Górskie, zaśnieżone drogi to wyzwanie dla wielu samochodów. Nawet SUV-y mogą mieć kłopoty z podjazdem.
Range Rover nie jest tu wyjątkiem. Luksusowy model nie był wstanie wjechać niewielką aleją poprowadzoną pod dużym kątem. Auto jest wyposażone w szereg systemów wspierających, ale żaden z nich nie zdołał pomóc. Być może problemem były opony – letnie lub wielosezonowe. O zużyte zimówki w tak drogim pojeździe raczej nikogo nie podejrzewamy…
Panda górą
Za to mały Fiat poradził sobie bez najmniejszych przeszkód. Można sobie wyobrazić, co czuł bezradny użytkownik SUV-a klasy premium. Nie jest to jednak tak zaskakujące, jak może się wydawać. Dlaczego? Bo nie była to najzwyklejsza Panda.
Ten zielony lakier i dodatkowe osłony zdradziły, że to wersja z napędem na obie osie. Ktoś jednak może powiedzieć, że Range Rover też oferuje takie rozwiązanie. Tak, ale we włoskim aucie były dodatkowo łańcuchy. Różnice może tez robić masa własna pojazdu. Panda waży niewiele ponad tonę, a brytyjski model grubo powyżej dwóch ton.