Jeżeli uważacie, że w każdym człowieku jest swego rodzaju instynkt przetrwania, to jesteście w sporym błędzie. Nie brakuje ludzi, którzy postępują kompletnie bezmyślnie, narażając siebie i innych.
W ruchu drogowym można to bardzo dokładnie zaobserwować. Pewne zachowania są wręcz niemożliwe do przewidzenia i nie da się ich w żaden sposób logicznie uzasadnić. Kolejne tego typu zdarzenie miało miejsce w Gdańsku na jednym z przejść dla pieszych.
Kierowca ruszył prawidłowo, po zapaleniu zielonego światła. Na pasy wszedł jednak mężczyzna prowadzący dziecko – jak gdyby nigdy nic, oczywiście na czerwonym. Gdy użytkownik samochodu zatrąbił, niezadowolony pieszy rzucił w pojazd tym, co miał w ręku. Reakcja dziecka mówi sama za siebie. Wstyd, że dorośli potrafią zachowywać się w ten sposób.