Amerykańska marka stopniowo rozwija swoją gamę samochodów na prąd. Kolejne z nich są już w drodze.
Ford planuje kolejne modele elektryczne, wśród których znajdzie się Puma. Konstrukcja płyty podłogowej miejskiego crossvera ma zapewniać kompatybilność z takimi układami. Będzie to wypełnienie kolejnej niszy.
To jednak nie koniec osobowych modeli pozbawionych jednostek spalinowych. Przypomnijmy, że od kilku miesięcy mamy do dyspozycji Forda Mustanga Mach-E. Kolejne dwa auta elektryczne z modnymi nadwoziami to już kwestia czasu.
Elektryczna ekspansja
Amerykański producent doskonale wie, jakie są aktualne trendy i nie zamierza z nich rezygnować. Właśnie dlatego następne modele zasilane energią elektryczną będą crossoverami lub SUV-ami. Pierwszy ma należeć do klasy średniej. Niewykluczone więc, że przyjmie nazwę Mondeo. To byłoby logiczne posunięcie patrząc na rynek chiński oraz metamorfozę Pumy, która została ciepło przyjęta.
Co ciekawe, drugi tego typu model ma mieć sportowych charakter. Myśleliśmy, że tę rolę będzie pełnił Mustang Mach-E. Ford jednak na tym nie poprzestaje. Jak ujawnia oficjalna grafika, nowość ma szerokie i niskie nadwozie.
Póki co nie ujawniono oficjalnych dat debiutów. Nie będzie to jednak druga połowa dekady, co oznacza, że trwają już zaawansowane prace nad wspomnianymi samochodami. Warto podkreślić, że nie zabraknie również elektrycznych aut użytkowych. Ford ujawnił, że wszystkie mają zostać zaprezentowane do 2024 roku. Mamy nadzieję, że nie zabraknie też aut spalinowych, bo w Polsce to wciąż najlepsze źródło transportu.