Włoska marka pod szyldem Stellantis ma złapać drugi oddech i wypłynąć na nowe wody. Czy to się uda?
Perspektywy zapowiadają się optymistycznie. Fiat ma już opracowane kolejne modele, co oczywiście jest dobrą wiadomością. Potwierdził to dyrektor generalny, Olivier Francois. Co równie ważne, będą to auta miejskie.
Wśród nich znajdą się trzy zupełnie nowe crossovery oraz pojazdy supermini sprawdzające się w dużych aglomeracjach. To w pewnym sensie powrót do korzeni. Wydaje się, że Włosi powinni właśnie na takich modelach budować swoją gamę.
Technologia jutra?
Nie jest to oczywiście przypadek. Koncern musiał znaleźć odpowiednią drogę dla Fiata, co nie było łatwe przy tak dużej liczbie firm pod jednym „dachem”. Pierwszym nowym miejskim modelem ma być następca Punto, który zostanie pokazany już w przyszłym roku. Uplasuje się powyżej 500-tki. Jeżeli chodzi o jego nazwę, to należy spodziewać się czegoś innego, niż dotychczas.
Co ciekawe, przyszła Panda ma być czymś w stylu retro, co może oznaczać chęć powtórzenia ogromnego sukcesu „pięćsetki”. Czas pokaże, czy klienci będą chętni na takie połączenie. Niewykluczone, że dojdzie do wewnętrznego konkurowania
Warto jednak zaznaczyć, że era spalinowych Fiatów powoli dobiega końca. Marka chce mieć w pełni elektryczną gamę już w 2027 roku. Wbrew pozorom, pięć lat to nie tak długo. Dziś to niecały cykl generacyjny jednego modelu…