Wojciech Krzemiński
Pakiety tworzone dla samochodów sportowych są horrendalnie drogie, co nie oznacza, że każdy z nich jest udany. Oto dobry tego przykład.
Samochód, na który patrzysz to Ferrari SF90 Mansory ukryte pod nazwą F9XX Tempesta Eleste. Czyż nie jest piękne? No nie jest. Owszem, wszystko jest kwestią gustu, ale nawet ten dalekowschodni może nie zostać zaspokojony. Ale po kolei…
Włoskie coupe skrywa czterolitrowe, podwójnie doładowane V8, które potrafi generować 980 koni mechanicznych 980 niutonometrów. Uzupełniają go aż trzy jednostki elektryczne. Moc systemowa tego zestawu to 1100 koni mechanicznych. Sprint do setki trwa zaledwie 2,4 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi aż 355 km/h. Tak, prawdziwe szaleństwo na czterech kołach.
Ferrari SF90 Mansory
Znany tuner pomyślał jednak, że niektórzy posiadacze fabrycznego modelu będą chcieli się wyróżnić. Postanowił więc zaoferować pakiet z karbonu, w skład którego wchodzą nakładki na zderzaki, listwy progowe, wloty powietrza, większy dyfuzor i dwuczęściowa lotka, która wygląda, jakby została wycięta.
Do tego dochodzi błękit, który pokrywa karoserię i elementy tapicerowane wnętrza. Jeśli Neptun reprezentowałby mafię z Bloku Wschodniego, to rzeczywiście mógłby jeździć takim samochodem. Niemniej jednak trudno wyobrazić sobie kogoś innego w tej kabinie.
Mansory zamierza stworzyć tylko trzy tak skonfigurowane egzemplarze. Każdy z nich będzie miał jednak indywidualne cechy, co ma związek z serią „One of One” – wszystko po to, by klient nie musiał obawiać się, że inny wybraniec ma taką samą sztukę pod domem.
Skoro pakiety są limitowane i tak rozbudowane, to nie należy spodziewać się niskiej ceny. Ta nie została ujawniona, ale można podejrzewać, że sięga około 250 tysięcy złotych.
