Wojciech Krzemiński
Nie jest tajemnicą, że azjatyckie marki zaczynają mieć coraz większe udziały na globalnym rynkach motoryzacyjnych. I nic nie wskazuje na to, by ten trend został odwrócony.
Tamtejsi producenci tworzą coraz ciekawsze modele – z naciskiem na pragmatyzm. Świetnym tego przykładem może być ten elektryczny minivan, który na lokalnym rynku jest dostępny w naprawdę świetnej cenie. Ale po kolei…
To pierwszy model tego producenta z takim nadwoziem, który dysponuje napędem na prąd. Biorąc pod uwagę zmiany w przemyśle, które są wymuszane przez ekologiczne lobby, może okazać się naprawdę popularnym graczem.
Elektryczny minivan z napędem elektrycznym
To minivan z gatunku kei cars. Krótko mówiąc, ma pudełkowatą sylwetkę i niewielkie gabaryty, które zostały wykorzystane w sposób maksymalny. W zatłoczonych miastach, które wkrótce mogą wprowadzić zakaz wjazdu dla samochodów spalinowych, byłby całkiem niezłym wyborem dla użytkowników ceniących niezależność.
Przejdźmy do rzeczy. To Kia Ray EV. Choć nie imponuje pod względem stylistycznym, skrywa garść przemyślanych rozwiązań, które mogą przydać się podczas codziennej eksploatacji. Przykładem mogą tu być prawe drzwi przesuwne, które są zintegrowane ze słupkiem. Mówiąc jaśniej, po ich otwarciu nie ma niczego, co ograniczałoby dostęp do środka.
Kabina jest wąska i wysoka – bez problemu zmieszczą się w niej cztery dorosłe osoby. Warto w tym miejscu dodać, że istnieje możliwość wyboru wariantu ciężarowego, który eliminuje drugi rząd siedzeń i zwiększa przestrzeń załadunkową.
>KIA Picanto 2024 (lifting). Wygląda jak nowa generacja!
Kierowca może liczyć na prosty, przejrzysty i praktyczny kokpit, którego obsługa nie wymaga praktycznie żadnej nauki – ergonomia na piątkę. Istotne są tu także ogromne przeszklenia, które zapewniają bardzo dobrą widoczność w każdą stronę.
Elektryczny minivan skrywa silnik elektryczny o mocy 86 koni mechanicznych. Nie jest to ogromny potencjał, ale do miejskiej jazdy w zupełności wystarczy. Zintegrowano z nim baterie o pojemności 35,2 kWh, która ma umożliwiać pokonanie 233 kilometrów na jednym ładowaniu.
Czas ujawnić cenę. Kia Ray EV kosztuje na rodzimym rynku 27 350 000 wonów. To oznacza wydatek 87 520 złotych (kurs 0,0029). Jeśli jakimś cudem udałoby się utrzymać taką cenę (albo niewiele wyższą) na Starym Kontynencie, to ten samochód byłby absolutnym hitem. W rodzimym kraju na pewno nim będzie.
