w

Elektryczne Renault Twingo? Dziś to ma sens

Renault Twingo
Elektryczne Renault Twingo? Dziś to ma sens

Francuska marka stopniowo rozwija swoją gamę samochodów na prąd. Nie ma wątpliwości, że SUV-y i crossovery nie będą tymi jedynymi w ofercie.

Przypomnijmy, że w gamie jest już Zoe, czyli jeden z najpopularniejszych graczy w swoim segmencie na Starym Kontynencie. Niewykluczone, że do oferty dołączy kolejny podobny model. Chodzi oczywiście o elektryczne Renault Twingo.

Nazwa jest oczywiście „umowna” i trudno jednoznacznie stwierdzić, na jaki pomysł wpadną marketingowy. Wydaje się jednak, że to dobre rozwiązanie, które pozwoliłoby zaszczepić w aucie odrobinę charakteru retro nawiązującego do pierwszego wcielenia praktycznego auta miejskiego.

Elektryczne Renault Twingo

Producent już zdradził, że nowy model będzie przystępny cenowo. Czy to oznacza, że inżynierowie wykorzystali w nim platformę z Dacii Spring? No cóż, jest takie prawdopodobieństwo, choć wiadomo, że Renault będzie droższe od rumuńskiego samochodu.

Tak czy inaczej, „budżetowy” kierunek wydaje się słuszny. Samochody drożeją, a zaostrzające się normy prowokują kolejne wzrosty. Do tego dochodzą koszty życia. Niektórzy są więc zmuszeni do rezygnacji z dotychczasowego standardu funkcjonowania. Dotyczy to również pojazdów.

Elektryczne Renault Twingo
Ostatnie Renault Twingo dzieliło podzespoły ze Smartem

Niewykluczone, że kierowcy współczesnych, spalinowych kompaktów będą musieli przesiąść się do elektrycznych aut miejskich – by nie musieć wydawać więcej, a przy tym uniknąć komunikacji zbiorowej. Europa chce być czysta (generując zanieczyszczenia na innych kontynentach), dlatego należy założyć, że taki scenariusz będzie widoczny coraz częściej.

>Nowe Renault Master nadjeżdża. Debiut w tym miesiącu

Wiemy już, że elektryczne Renault Twingo (nazwa umowna, przypominamy) będzie produkowane w fabryce Novo Mesto w Słowenii. Wspólne rozwiązania ze wspomnianą Dacią Spring są możliwe, ale podejrzewamy, że bardziej realne jest wykorzystanie platformy CMF-BEV, z której skorzysta również nowe Renault 5.

Gdzie więc szukać rywali tego auta? Oni też są na etapie tworzenia. Głównym konkurentem będzie pewnie Volkswagen ID.1, choć Citroena e-C3 też trudno wykluczyć z walki o tego samego klienta.

Spodziewana cena? Jeszcze wszystko może się zmienić, ale dziś pojawia się kwota 20 000 euro. Jeżeli udałoby się ją utrzymać w chwili debiutu rynkowego, to zrobiłoby się ciekawie.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mercedes-Benz GLC Coupe 300 e 4MATIC

Ten hybrydowy SUV Coupe ma 313 KM i pokonuje 100 km na prądzie. Nieźle, prawda?

Vanwall Vanderwell

Wygląda jak nowa Lancia Delta, ale to brytyjska nowość oferująca 641 KM