Moda na SUV-y i crossovery trwa w najlepsze, co oczywiście nie podoba się pragmatykom, którzy preferują maksymalnie praktyczne, proste, niezawodne i tanie samochody.
Paradoks polega na tym, że w Europie jest naprawdę niewiele takich propozycji. To też oznacza, że te wszystkie normy ekologiczne czy strategie ochrony środowiska można włożyć między bajki. Liczy się czysty zysk – bez względu na to pod jaką ideą będzie schowany. Szkoda tylko, że takie auta jak Honda Freed 2024 nie mają szansy zadebiutować na Starym Kontynencie.
Europejscy włodarze kreują dziwną rzeczywistość. Gdyby rzeczywiście chodziło o planetę czy zmniejszenie poziomu materializmu, to takie auta powinny dominować. Tymczasem ich u nas prawie nie ma. Fakt, nie przyspieszają bicia serca, ale pod względem użytkowym nie mają sobie równych.
Japoński model doczekał się najnowszego wydania. I od razu warto zaznaczyć, że będzie dostępny na rodzimym rynku, gdzie rzeczywiście liczy się pragmatyzm. Istotne są także kompaktowe wymiary, które nie zajmują dużej przestrzeni na ulicy, przy domu lub na parkingu.
Przejdźmy więc do liczb. Freed ma 4310 milimetrów długości, 1695 milimetrów szerokości, 1755 milimetrów wysokości oraz 2740 milimetrów rozstawu osi. To oznacza, że jest o 45 milimetrów dłuższy od poprzednika przy zachowaniu tej samej odległości pomiędzy osiami.
W gamie na japońskim rynku plasuje się między modelami Fit (u nas znany jako Jazz) a Vezel (w Polsce nosi nazwę HR-V). Mówimy zatem o miejskim samochodzie, w którym maksymalnie wykorzystano przestrzeń.
Honda Freed – praktyczne pudełko
Pod względem stylistycznym to mieszanka minivana z kombivanem. Krótki przód i ścięty tył tworzą pudełkowatą formę o prostych liniach. Front zdobią reflektory z ciemnym wypełnieniem i masywny zderzak.
Profil ujawnia natomiast duże przeszklenia oraz tylne drzwi przesuwne. Z tyłu dominuje natomiast szeroka klapa bagażnika, która sąsiaduje z pionowymi lampami o ciekawych kloszach. Krótko mówiąc, auto wygląda poprawnie.
Warto w tym miejscu dodać, że klienci będą mieli do wyboru dwie wersje. Ta pierwsza nosi nazwę Air i można ją nazwać konwencjonalną. Drugą znamy z polskiego rynku (występuje w modelu Jazz). Nazywa się Crosstar i dysponuje pewnymi atrybutami stylistycznymi, które upodobniają samochód do crossoverów. Chodzi głównie o plastikowe nakładki i dodatkowe osłony.
Co ciekawe, kabina występuje w dwóch konfiguracjach. Ta podstawowa jest pięcioosobowa, co oznacza dwa rzędy. Alternatywę stanowi wariant sześcioosobowy, który oparto na trzech rzędach. Ten drugi jest na pewno bardziej przestronny dla pasażerów, ale jednocześnie zmniejsza przestrzeń bagażową.
Kokpit jest bardzo przemyślany. Zastosowano w nim półki i uchwyty na butelki. Oprótcz tego, znajdziemy tu cyfrowe wskaźniki, wielofunkcyjną kierownicę i rozbudowaną konsolę środkową z dotykowym ekranem multimedialnym i sporą liczbą fizycznych przycisków.
Praktyczność objawia się także w licznych schowkach, wnękach czy gniazdach USB i 12V. Choć to małe auto z Japonii, jakość materiałów wydaje się przyzwoita, o czym świadczą elementy tapicerowane, które w dużym stopniu pokrywają „deskę”.
Dostęp do drugiego rzędu jest bardzo łatwy, dzięki wspomnianym drzwiom przesuwnym. Fotele drugiego rzędu można przesuwać. Wersja z trzecim rzędem ma dwa dodatkowe, duże siedzenia, choć z krótszymi oparciami.
Rozsądna oferta
Gdyby jakimś cudem ktoś dałby zielone światło na sprzedawanie takiego auta w Europie, to pewnie koniecznością byłby elektryczny układ napędowy. W Japonii podchodzą do tego inaczej, dlatego Honda Freed 2024 jest oferowana wyłącznie z silnikami spalinowymi. I słusznie.
Niektórych z pewnością zaskoczy, że japoński model występuje zarówno z napędem na przednią oś, jak i 4WD. Wiemy, że oferta obejmie hybrydę e:HEV, która jest zintegrowana z silnikiem benzynowym o pojemności 1,5 litra.
>Ford Tourneo Courier 2024 już na polskich drogach. Nowy Transit Courier też tu jest
Alternatywą dla odmiany zelektryfikowanej ma być standardowy, 1,5-litrowy benzyniak. To konstrukcja wolnossąca uzupełniona bezstopniową przekładnią automatyczną CVT. Można przypuszczać, że będzie to bardziej popularna propozycja, niż hybryda.
Póki co ujawniono tylko wstępne szczegóły techniczne. Zakres wyposażenia, a także ceny nie zostały zaprezentowane. Podejrzewamy, że pojawią się za kilka tygodni, gdy będzie już wiadomo, kiedy Honda Freed 2024 wyjedzie na drogi.