SUV-y nierzadko nie zjeżdżają z asfaltu, co oczywiście zachęca tunerów do tworzenia dedykowanych pakietów. Oto kolejny z nich, który dotyczy rumuńskiego modelu.
Dacia Duster CarPoint Yellow Edition prezentuje się zaskakująco dobrze. Puryści będą pewnie niezadowoleni ze względu na utratę surowego charakteru i jakichkolwiek zdolności terenowych, ale na pewno znajdzie się również grupa śmiałków, która doceni te przeróbki.
Nazwa CarPoint nie jest oczywiście przypadkowa. To niemiecki dealer, który pozwala sobie na indywidualne modyfikacje, by przyciągnąć do siebie nowych klientów oraz zdobyć rozgłos. Jak widać po tym aucie, to działa.
Dacia Duster CarPoint Yellow Edition
Zacznijmy od lakieru, ponieważ to on jako pierwszy zwraca uwagę. Żółty kolor z czarnymi uzupełnieniami świetnie pasuje do sylwetki budżetowego SUV-a. Duster otrzymał także obniżone zawieszenie, poszerzone błotniki, aż 20-calowe felgi pięcioramienne, szerokie progi, orurowanie z przodu, okleinę i przyciemnione szyby.
Trzeba przyznać, że taka konfiguracja robi naprawdę dobre wrażenie. Złośliwi mogą się śmiać, że nie ma to sensu, ale to bez znaczenia. Niektórzy oczekują głównie atrakcyjnego, indywidualnego designu i w tym przypadku można liczyć na taki efekt. Warto podkreślić, że projekt oparto na egzemplarzu po liftingu, co zdradza przedni grill z nowym logo.
>Dacia Duster 1.3 TCe EDC (2022) – test, dane techniczne, ceny, opinie
Wnętrze pozostawiono praktycznie bez zmian. Jedynym widocznym dodatkiem są listwy progowe ze stali nierdzewnej oraz welurowe dywaniki. Wyposażenie obejmuje ośmiocalowy ekran multimedialny, nawigację, zestaw kamer, automatyczną klimatyzację, podgrzewane siedzenia, tempomat i komputer pokładowy. Nic więcej w takim samochodzie nie jest potrzebne.
Prezentowana Dacia Duster CarPoint Yellow Edition posiada silnik 1.3 TCe, który generuje 150 koni mechanicznych. Zintegrowano go z sześciobiegową skrzynią manualną, która kieruje potencjał na obie osie.
Co istotne, CarPoint ujawnił cenę samochodu. Ile więc kosztuje zmodyfikowana Dacia Duster? Dokładnie 33 990 euro. Przy aktualnym kursie (4,63) oznacza to wydatek około 157 tysięcy złotych. Biorąc pod uwagę zakres modyfikacji i topową wersję z napędem na obie osie, nie jest to cena zaporowa. Z pewnością znajdzie się jakiś chętny albo nawet chętni.