Nie jest tajemnicą, że niektórzy politycy są oderwani od rzeczywistości. Przed kamerami zachowują się elegancko, ale w bezpośrednim kontakcie nierzadko tracą czujność.
I wtedy właśnie pojawiają się próby emanacji władzy, które zawsze są negatywnie odbierane przez społeczeństwo. Oto tego świetny przykład. Polityk został złapany przez policję i zgrywał cwaniaka, co nie wyszło mu na dobre. Warto podkreślić, że to Martin Hyde, kandydat do Kongresu.
Zacznijmy od tego, że nie była to rutynowa kontrola, którą funkcjonariusze chcieli przeprowadzić na siłę. Spowodowana została przekroczeniem prędkości. Trudno więc dziwić się, że mundurowy zareagował.
Wyniosły ton, żenująca postawa
Nie wiemy, czy pan Martin Hyde był czymś zdenerwowany, ale na pewno nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji swoich działań. Bez względu na okoliczności nie powinien pozwalać sobie na takie przejawy arogancji. Było to po prostu bardzo toksyczne.
Poza tym, jego postawa odbiła się szerokim echem w lokalnych mediach. Może nie wiedział, że do munduru policjanta przytwierdzona jest kamera, która zarejestrowała całą konwersację. Materiał błyskawicznie trafił do sieci.
Dziś ten krótki, acz wymowny film ma ponad 11 milionów wyświetleń. Można podejrzewać, że tak poważną stratę wizerunkową będzie trudno zrekompensować wszelkimi obiecankami i pięknym uśmiechem.
Pamiętajmy, że politycy bardzo często odgrywają swoje role, a w prywatnym kontakcie zachowują się zupełnie inaczej. To niestety popularna wada tego środowiska.