Zwolennicy „aut dla aktywnych” rzadko zjeżdżają z asfaltu, mimo że ich modele teoretycznie dają taką możliwość.
Dacia należy do najsurowszych aut w swojej klasie i może poradzić sobie w terenie, ale czy ma szanse z prawdziwymi off-roaderami? Porównanie Dustera, Jimny i Nivy wydaje się skazaniem na pożarcie rumuńskiego auta, ale to tylko pozory.
Zacznijmy od tego, że Dacia to produkt luksusowy na tle tych aut. Zarówno Suzuki Jimny, jak i Łada Niva należą do aut, które konstrukcyjnie emanują prostotą. I właśnie w tym tkwi ich siła. Są częstymi wyborami służb leśnych i granicznych i znakomicie sprawdzają się w trudnych warunkach.
Dacia kontra terenówki
Zacznijmy od paru informacji na temat jednostek napędowych. Łada Niva skrywa legendarną jednostkę benzynową o pojemności 1,7 litra. Oddaje ona do dyspozycji 85 koni mechanicznych i 130 niutonometrów.
Z kolei Suzuki Jimny ma 1,5-litrową konstrukcję benyznową, która generuje 101 koni mechanicznych i 130 niutonometrów. Pod maską Dustera mieszka natomiast diesel o pojemności 1,5 litra. Oferuje on 115 koni mechanicznych i 260 niutonometrów. W każdym z tych samochodów dostępny jest napęd na obie osie.
Okazało się, że Suzuki Jimny nie ma sobie równych. To najbardziej dopracowany samochód pod kątem jazdy terenowej. Surowa Niva też dawała sobie radę. A Duster? Był dzielniejszy, niż można było podejrzewać. W próbach dynamicznych radził sobie znakomicie.
Strome podjazdy też nie stanowiły problemu. Dopiero błotniste koleiny rozlokowane pod dużym kątem sprawiły, że było trudniej, choć i tak udało się podjechać.
Przypomnijmy, że Dacia Duster to jeden z najpopularniejszych modeli w Polsce. Ceny tego samochodu startują od 52 200 złotych.