Przedsezonowe testy F1 ruszyły, co oznacza, że pierwszy wyścig odbędzie się już w następną niedzielę. A to oznacza, że zespoły i kierowcy nie mają za wiele czasu na przygotowanie.
Jak już wiadomo, Lance Stroll nie będzie uczestniczył w testach. Powodem jest kontuzja, której miał doznać podczas treningu rowerowego. Kanadyjczyk ma wokół siebie najlepszych specjalistów, dlatego nie ma wątpliwości, że wróci do bolidu tak szybko, jak będzie to możliwe.
Problem w tym, że Aston Martin wydał jedynie lakoniczny komunikat o tym, że Stroll odpuszcza testy z powodu kontuzji, a jego miejsce zajmuje Felipe Drugovich. Nie ujawniono ani rodzaju kontuzji, ani przewidywanego czasu rekonwalescencji.
Czy Stroll zdąży na pierwszy wyścig?
Sytuacja robi się niepewna, ponieważ wciąż nie ma oficjalnych informacji na temat stanu zdrowia Lance’a. Nieoficjalnie mówi się o złamaniu ręki. Niektóre plotki sugerują nawet poważne uszkodzenia obu rąk.
Jeżeli rzeczywiście doszłoby do tak dużych uszczerbków na zdrowiu, to powrót do bolidu może potrwać nawet dwa miesiące. Póki co mówimy jednak o spekulacjach, ponieważ żadna z tych informacji nie została potwierdzona. Problem w tym, że nikt ich również nie zdementował.
Felipe Drugovich nie ma specjalnego doświadczenia w F1 i na tle Alonso może wypadać bardzo blado. Został od razu wrzucony na głęboką wodę. Pozostaje wierzyć, że w razie oficjalnego debiutu poradzi sobie bardzo dobrze. Lance’owi życzymy natomiast szybkiego powrotu do pełni sił.