Aurus Senat 2025. Wciąż wygląda, jak narysowany przez sześciolatka

To wschodnia odpowiedź na flagowe modele Bentleya i Rolls-Royce’a. No cóż, jaki kraj, taka limuzyna. Ma jednak pewne zalety, które mogą przekonać lokalnych klientów z grubymi portfelami.

Aurus Senat 2025 to zaktualizowana wersja luksusowego samochodu produkowanego w Rosji. Nietrudno odnieść wrażenie, że cały projekt ma charakter wizerunkowy i nie powstałby nigdy, gdyby nie akceptacja (a może nakaz?) tamtejszych władz.

W pewnym stopniu potwierdzają to najbliższe plany marki. Pierwszy egzemplarz odświeżonego modelu pojawił się na drogach wcześniej, niż pozostałe i od razu trafił do floty 71-letniego dyktatora, Władimira Putina.

Auto zostanie dostosowane pod potrzeby zbrodniarza wojennego, co oznacza szereg systemów minimalizujących zagrożenie ze strony osób trzecich. Na pewno nie zabraknie kuloodpornych przeszkleń, dodatkowego systemu wentylacji czy wzmocnionych osłon.

Udało się ustalić, że potencjalni zainteresowani nie doczekają się możliwości zakupu. Auto powstało tylko i wyłącznie z myślą o politykach i nic nie wskazuje na to, by wersja po liftingu była dostępna na otwartym rynku – jakkolwiek to brzmi w kontekście sprzedaży czegokolwiek w Rosji. Warto podkreślić, że produkcja będzie realizowana w byłej fabryce Toyoty w St. Petersburgu.

Aurus Senat 2025 – nic szczególnego

Inspiracje Phantomem widać już na pierwszy rzut oka. Nietrudno jednak odnieść wrażenie, że całość prezentuje bardziej chiński, niż brytyjski sznyt. Kwadratowe motywy mieszają się z zaokrągleniami, a kola wydają się wnikać w nadwozie, co sprawia, że auto wygląda bardzo banalnie.

>Kim Dzong Un dostał limuzynę od Putina. Jaki kraj, taki Rolls Royce

Chromowane wstawki dodają nieco prestiżu, ale przecież można je dostać nawet w miejskich autach, dlatego nie ma mowy o żadnych fajerwerkach. Krótko mówiąc, zdecydowanie brakuje wyrazistej i ekskluzywnej tożsamości stylistycznej.

Wnętrze też nie budzi zachwytu. Wygląda, jakby pochodziło z dziesięcioletniego sedana marki Cadillac, co oznacza, że jest równie nudne, co sama karoseria. Przynajmniej zachowano konsekwencje.

Wydaje się, że najjaśniejszym punktem całości jest silnik. To konstrukcja V8 o pojemności 4,4 litra, która oddaje do dyspozycji 598 koni mechanicznych. Za przenoszenie mocy na obie osie odpowiada dziewięciobiegowa przekładnia automatyczna.