Gama elektrycznych modeli z Ingolstadt jest coraz większa. Teraz dołącza do niej zupełnie nowa propozycja, która ma łączyć aktualnie panujące trendy z rzeczywistymi potrzebami klientów.
Czy Audi Q6 e-tron odniesie sukces? No cóż, wydaje się, że nie ma w sobie za grosz oryginalności, ale paradoksalnie może to prognozować duże zainteresowanie. Klienci po prostu lubią duże SUV-y klasy premium i ciężko nie trafić w ich gust, o czym świadczy globalny sukces takich wersji nadwoziowych.
Pytanie tylko, czy napęd elektryczny w tak dużym samochodzie ma sens? Jeżeli chodzi o ideę ekologiczną, to absurdalny pomysł. Duże auto z dużym akumulatorem trakcyjnym to pokaźna masa własna, a co za tym idzie – znaczące zużycie energii, ogumienia i hamulców (jeśli kierowca rzadko wytraca prędkość silnikiem). Planeta nie będzie więc zachwycona.
Jeżeli jednak spojrzymy na to z perspektywy biznesowej, to można mieć w sobie więcej zrozumienia. Niektórzy dają się przekonać do aut zero-emisyjnych, mimo wyraźnie mniejszego komfortu użytkowego (mniejszy zasięg, długie ładowanie, gorsze właściwości jezdne). Nie zawsze chodzi przecież o zdrowy rozsądek. Gdyby tak było, to nie SUV-y cieszyłyby się największym wzięciem.
Krótko mówiąc, elektryczne Q6 może osiągnąć sukces, jeśli koncepcja aut akumulatorowych będzie wciąż tak silnie lobbowania. A dziś nic nie wskazuje na to, by zaszła jakakolwiek zmiana w najbliższej dekadzie.
Styl powszechny
Tytuł może brzmi kontrowersyjnie, ale wystarczy zwrócić uwagę na motyw świetlny pasa przedniego, by mieć skojarzenia z nowymi modelami BMW, Hyundaia, a nawet Citroena. Tuż pod linią maski wkomponowano światła LED do jazdy dziennej. Tuż pod nimi znalazły się niezależne, prostokątne reflektory z ciemnym wypełnieniem. Trudno więc mówić o oryginalności.
Front tworzą także masywny zderzak z wlotami powietrza u dołu oraz atrapa atrapy chłodnica o fakturze pomalowanej częściowo w kolorze karoserii. Projektanci postawili także na lakierowane osłony dolnych krawędzi nadwozia, które z jednej strony nadają elegancji, a z drugiej – zabierają sens własnego istnienia. Ustaliliśmy już jednak, że nie zawsze chodzi o rozsądek.
Warto w tym miejscu wspomnieć także o gabarytach tego pojazdu. Audi Q6 e-tron ma 4771 milimetrów długości, 1993 milimetry szerokości oraz 1648 milimetrów wysokości. Jego rozstaw osi sięga 2899 milimetrów.
Z kolei we wnętrzu znajdziemy kokpit z trzema wyświetlaczami – zgodnie z nową modą na „wielką ekranizację”. Zaczynając od lewej, mamy tu cyfrowe wskaźniki, centralny ekran multimedialny i dodatkowy instrument dla pasażera – gdyby ten środkowy okazał się niewystarczający. Chociaż tyle, że wszystkie zostały w miarę zgrabnie wkomponowane w projekt i nie wyglądają, jakby zostały doczepione na siłę.
Trzeba jednak zapomnieć o niezależnym panelu klimatyzacji czy licznych pokrętłach ułatwiających obsługę. Według nas, opieranie znaczącej większości na „dotyku” to droga donikąd. Komplikuje bowiem użytkowanie, a to negatywnie wpływa na bezpieczeństwo. Coraz więcej organizacji zwraca na to uwagę. Rychło w czas.
Co ważne, udało się stworzyć pojemny bagażnik, który w konfiguracji pięcioosobowej oddaje do dyspozycji 526 litrów. I jest to rozsądny rezultat. Warto dodać, że po złożeniu drugiego rzędu, możliwości przewozowe rosną do 1529 litrów.
Audi Q6 e-tron – dane techniczne
Nowość niemieckiej marki bazuje na platformie PPE i wykorzystuje nowy akumulator litowo-jonowy, który składa się z dwunastu modułów, w których znajduje się 180 ogniw. Pojemność brutto wynosi dokładnie 100 kWh, co według producenta przekłada się na 625 kilometrów. Standardy EPA podają natomiast 483 kilometry.
Ładowanie może odbywać się przy użyciu mocy 270 kW. Dzięki tej wartości, w ciągu 10 minut będzie można uzyskać 255 kilometrów zasięgu. To wciąż kiepsko w porównaniu do tankowania układów spalinowych. Pamiętajmy jednak, że ta technologia będzie się rozwijać.
>Audi A3 2025 oferuje subskrypcję wyposażenia, które jest na pokładzie. Totalny absurd
Na rynki globalne ma trafić układ dwusilnikowy oferujący 382 konie mechaniczne. W rezultacie, ma to pozwalać rozwijać 100 km/h w 5,9 sekundy. Prędkość maksymalna nie została ujawniona, ale możemy przypuszczać, że wynosi około 180 km/h.
W ofercie znajdzie się także usportowiona wersja, czyli SQ6 e-tron, która będzie generować maksymalnie 510 koni mechanicznych. Taka odmiana napędowa będzie osiągać setkę w 4,2 sekundy i rozpędzi się do 230 km/h. W nieco późniejszych terminach pojawią się nowe wersje – nawet z napędem na tylną oś.
Audi Q6 e-tron ma trafić na europejski rynek w trzecim kwartale 2024 roku, czyli już niebawem. Jak wynika ze wstępnych informacji, ceny modelu będą zaczynać się od około 74 tysięcy euro.