Amerykański zespół chce dołączyć do F1. Wniosek już złożony!

Zachęta prezydenta FIA aby dołączyć do Formuły 1 nie pozostała bez echa. Wzbudziła wręcz kontrowersje, ponieważ nie od dziś wiadomo, że na orbicie zainteresowania znajdują się podmioty, których dołączenie było, mówiąc wprost, co najmniej lekko wstrzymywane.

Teraz jednak może to się zmienić, ponieważ amerykański zespół poczynił pewne kroki. Warto dodać, że to nie byle jaki twór. Inne zespoły mogą kręcić nosem (trzeba będzie podzielić ten „tort” na mniejsze kawałki), ale kibice dla kibiców to dobra informacja.

Kto więc chce znaleźć się w stawce? Andretti Global przy współpracy z General Motors. Efekt jest taki, że na starcie może znaleźć się Cadillac. Taka marka z pewnością pomogłaby w zdobyciu amerykańskiego rynku, gdzie widać duży wzrost zainteresowania F1. Znaczący w tym udział ma seria Drive to Survive.

„Kontynuujemy rozwój Andretti Global i jego rodziny zespołów wyścigowych i zawsze patrzymy na to, co będzie dalej” – powiedział Michael Andretti, prezes i dyrektor generalny Andretti Global. Biorąc pod uwagę wsparcie poważnego, amerykańskiego koncernu, to może się udać.

Na tym nie koniec szeroko pojętej amerykanizacji, ponieważ wśród kierowców miałby znaleźć się Amerykanin. Wszystkie znaki na niebie wskazują na Coltona Hertę, który ma aktualnie kontrakt w IndyCar i gdyby nie problemy ze zdobyciem superlicencji, to z pewnością byłby już w stawce.

Przypomnijmy, że każdy nowy zespół, zgodnie z aktualnie panującymi zasadami, musi zapłacić aż 200 milionów dolarów za wejście do stawki. Ta suma zostanie rozdzielona pomiędzy zespoły jako rekompensata za zmianę podziału w zyskach. Wydaje się to mało atrakcyjne dla nowych teamów, ale niektórzy są na tyle zdeterminowani, by przebić tę finansową barierę, co niektórym z aktualnej stawki na pewno nie będzie na rękę.

Przypomnijmy, że w 2016 roku do stawki dołączył Haas i od tej pory nie było nikogo nowego. Choć to amerykański zespół, dopiero Andretti ma prawdziwą szansę na przyciągnięcie uwagi rodzimych fanów. Aspiracje Haasa są skromne, co potwierdza aktualna pozycja w stawce. Cadillac będzie poważniejszym przedsięwzięciem.

Główna siedziba zespołu ma być zlokalizowana w stanie Indiana, ale mówi się także o siedzibie pomocniczej w Wielkiej Brytanii. Team miałby początkowo otrzymywać silniki od któregoś z zespołów (najpewniej Alpine).