To kolejne zdarzenie, które może być przestrogą dla wszystkich uczestników ruchu lekceważących jesienną aurę.
Częste opady deszczu wyraźnie utrudniają jazdę. Śliska nawierzchnia powinna ostudzić zapędy wszystkich, ale niektórzy przeceniają własne umiejętności. I to jest błąd. Ten kierowca BMW doprowadził do kolizji, bo zlekceważył warunki.
Jak do tego doszło? Użytkownik starego BMW Serii 3 (najpewniej E46) jechał lewym pasem, gdy tylne koła straciły przyczepność z asfaltem. Samochód wpadł w poślizg. Kierowca nie zdołał przywrócić nad nim kontroli, co doprowadziło do poważnych konsekwencji.
Zderzenie dwóch samochodów
Sprawca zdarzenia nie opanował sytuację i uderzył w biały samochód użytkowy, który poruszał się po środkowym pasie. Większy pojazd niemal dachował. W pewnym momencie wjechał w bariery energochłonne, a następnie uniósł się ponad pół metra nad ziemią. Z uzyskanych informacji wynika, że nikt nie odniósł obrażeń zagrażających życiu.
Jedna z głównych śląskich arterii była jednak przez długi czas zakorkowana. Kierowca BMW zlekceważył trudne warunki atmosferyczne i śliską nawierzchnię. Niewykluczone, że stan ogumienia jego samochodu był, delikatnie mówiąc, przeciętny. Pamiętajmy, by zadbać o opony, ponieważ to jedyne elementy styczne z nawierzchnią.
Sprawca zdarzenia został ukarany mandatem. Będzie musiał ponieść koszty naprawy swojego auta i liczyć się z większymi kosztami przyszłej polisy ubezpieczeniowej. Najważniejsze jednak, że nie było ofiar.