Siedmiomiejscowy SUV z Wolfsburga został oficjalnie zaprezentowany. Co prowadziła kuracja odmładzająca?
Przede wszystkim nowy front, który nawiązuje do nurtu designu wprowadzonego przez najnowszego Golfa. To oznacza reflektory IQ Lights o ciekawym kształcie, wąski grill i listwy ledowe biegnące aż do logo.
Z tyłu natomiast pojawiły się nieco inne klosze lamp. Wokół auta zamontowano oczywiście plastikowe osłony, które chronią dolne partie karoserii. Warto dodać, że producent uzupełnił paletę lakierów i listę wzorów felg.
A co zmieniło się we wnętrzu? Między innymi cyfrowe wskaźniki, które są teraz nieco mniejsze, ale równie czytelne. Pojawił się także dotykowy panel klimatyzacji. Na szczęście, pozostał niezależny, co pozytywnie wpływa na obsługę. nad nim zamontowano ekran multimedialny pozbawiony fizycznych przycisków. Co ciekawe, nie ma ich także kierownica. Wszystko opiera się więc na „dotyku”.
Auto będzie dostępne z napędami na przednią lub obie osie. W ofercie będą także sześciobiegowe skrzynie manualne i siedmiobiegowe DSG. Gama jednostek powinna pozostać bardzo zbliżona. To oznacza, że klienci będą mieli do wyboru:
- 1.5 TSI
- 2.0 TSI
- 2.0 TDI
Warto dodać, że przedłużona wersja Tiguana nie doczeka się topowej, 315-konnej wersji „R”, co akurat nie jest zaskoczeniem.
nic innego jak seat tarraco FR