Przepisy ruchu drogowego jasno określają, za jakie przewinienia można nakładać mandaty na kierowców. Niekiedy jednak kary mogą być wyższe niż przewiduje taryfikator.
Czy jest to niezgodne z prawem? Nie. Świetnym tego przykładem może być sytuacja z obwodnicy Szczecinka. Policjanci z grupy SPEED, którzy patrolowali okolice, namierzyli kierowcę pędzącego z nadmierną prędkością. Okazało się, że jechał ponad 247 km/h.
Samochód został zatrzymany chwilę później – warto dodać, że bez żadnych problemów, bo jego użytkownik nie zamierzał uciekać. Okazało się, że to 20-latek, który ekspresówką przemieszczał się o 127 km/h za szybko. Teoretycznie, powinien zostać ukarany mandatem w wysokości 500 zł, czego uzupełnieniem jest 10 punktów karnych.
Mundurowi postanowili skorzystać z prawa skierowania wniosku do sądu. Uznali, że tak rażące złamanie przepisów spowodowało zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Efekt tych działań pojawił się po dwóch miesiącach (sytuacja wydarzyła się w lipcu bieżącego roku).
Sąd Rejonowy w Szczecinku uznał kierowcę za winnego. Mężczyzna dostał grzywnę 2500 zł, a także stracił prawo jazdy na 10 miesięcy.
Źródło: Policja