w ,

Honda CR-V 2,2 i-DTEC – Ninja na boczne drogi

SUV-y stają się coraz bardziej popularne w Europie. Ich środowiskiem naturalnym nie jest jednak nie teren, a asfalt, a co najwyżej boczna droga którą dojedziemy do naszego domku letniskowego. CR-V to typowy SUV. Nie jest więc autem terenowym. Po co w takim razie bulwarówce napęd 4×4? To proste, ma dać większą pewność prowadzenia i bezpieczeństwo na śniegu, błocie czy deszczu.

 

Karoseria
Ponoć nie powinno się oceniać niczego po wyglądzie. W wypadku samochodów to ciężkie zadanie. Wygląd jest ważny. To właśnie on, czyli pierwsza impresja, powoduje, że kupujemy sobie samochód. A wiec jaki jest CR-V? Dużo ładniejszy od poprzednika. Ma na pewno więcej ?charakteru?. Wydaje się projektem skończonym, gdzie nic nie pozostawiono przypadkowi. Bardzo ładna, zwarta bryła auta nie pozwala się domyślać, ile auto kryje w sobie miejsca. Ale Honda lubi takie sztuczki. Wystarczy popatrzeć na najmniejszego brata – model Jazz. Z zewnątrz malutkie miejskie autko. A we wnętrzu? Miejsca niewiele mniej niż w dwa segmenty większym Civicu! Sporą ciekawostka jest fakt, że projekt tego nadwozia był podyktowany? aerodynamiką. Tak, właśnie aerodynamiką, bo projektanci chcieli auto maksymalnie wyciszyć. I oczywiście, udało się!

 

Auto powstało na sprawdzonej płycie z poprzedniego modelu, jednakże dość gruntownie ją zmodernizowano. Zdecydowano się też na dużo przeszkleń, które nadają autu niezbędnej lekkości. Nowa filozofia, według której powstało auto to efektywność, funkcjonalność, pewność ? cokolwiek to oznacza. Patrząc na nowe CR-V w oczy rzuca się zwłaszcza tył auta. Właśnie linia tej części nadwozia zmieniła się najbardziej. Wprawdzie pierwsze zdjęcia prototypu wskazywały raczej, że nowy CR-V to raczej ten stary, po głębszym liftingu. Nic z tych rzeczy. To jest kompletnie nowy model, już IV generacji. Kto jeszcze wątpi, powinien popatrzeć na samochód od przodu ? zadziorne, nowocześnie wystylizowane reflektory, doskonale podkreślające nową sylwetkę. Natomiast z tyłu rzucają się w oczy długie lampy i mocno pochylona szyba.

 

Wnętrze
Jeżeli ktoś poprosiłby o charakterystykę wnętrza w kilku żołnierskich słowach, to?. jest elegancko, bez zbędnych detali, a więc czytelnie. Tak jakby trochę kompaktowo. I coś jest na rzeczy, bo inspiracją dla konstruktorów Hondy CR-V były właśnie auta segmentu C. W kwestii ergonomii, Honda dość wysoko postawiła poprzeczkę swoim konstruktorom. I to widać. Dzięki temu miejsce pracy kierowcy jest wyjątkowo przyjemne. Do tego, jakby po niemiecku, wszystko jest pod ręką. W CR-V poprzedniej generacji nieco rozczarowywała jakość plastików. Tym razem Japończycy nie powtórzyli błędu. Elementy, którymi wykończono wnętrze są przyjemne w dotyku i dobrze spasowane, co gwarantuje, że za kilka lat nie będą funkcjonować w tzw. kabinowym życiu alternatywnym, irytując skrzypieniem i innymi tajemniczymi odgłosami.

 

Pozytywnie zaskakuje również ilość miejsc we wnętrzu. W nowej CR-V jest po prostu obszerniej. Bagażnik jest duży, i pomimo, że to wysokie auto, próg załadunkowy znajduje się nisko. Ciekawostką jest nowy, bardzo wygodny system składania tylnych kanap. Siedzenia w drugim rzędzie mają specjalne tasiemki, które pomagają w szybkim składaniu. Może wydawać się to błahe, ale jeżeli właśnie zacznie padać w trakcie ładowania bagażnika sporym ?gabarytem?, docenicie ten wynalazek. A tak przy okazji, warto podkreślić, że przestrzeń załadunkowa w tym aucie sporo urosła w porównaniu do poprzedniej generacji. Teraz do linii okien jest to prawie 600 litrów. Po położeniu kanap, 1669 litrów.

 

Technika
Póki co, na rynku pojawiły się dwie wersje silnikowe CRV: dwulitrowa ?benzyna? o mocy 155 koni i diesel o pojemności 2,2 litra i mocy 150 KM. Te jednostki znane są choćby z Hondy Accord. Testowany egzemplarz został wyposażony w ten drugi motor. Przed testem trochę się obawiałem, jak ten zestaw poradzi sobie ze sporym autem. Musze jednak przyznać, że wszelkie obawy zniknęły wraz z kolejnymi kilometrami. Na pochwalę zasługuje mariaż tego silnika z manualną skrzynią biegów o 6 przełożeniach. Spory moment obrotowy i takie zestrojenie biegów sprawia , że auto całkiem nieźle radzi sobie ze swoją masą, choć potrafi ?dusić się? na wyższych obrotach. Za to szósty bieg na autostradzie daje świetną ekonomię. a elastyczność jednostki napędowej pozwala na to, by w mieście ?nie wachlować? zbyt często lewarkiem.

 

Wrażenia z jazdy
Na dobrą ocenę zasługuje apetyt tej Hondy ? 7 litrów w cyklu mieszanym to wynik lepszy niż u większości konkurentów. Fakt, faktem, że jadąc testowym CR-V częściej ruszałem głową, jak pedałem gazu, ale mimo wszystko wynik zaskakująco dobry.
Jak już wspomniałem, kierowca ma do dyspozycji 150 koni oraz napęd na obie osie. Jazda tym autem odbywa się praktycznie bez historii. Testowana Honda to nie demon prędkości. I nie takie jest jej powołanie. Japoński SUV pozwala po prostu na bezstresowe przemieszczanie się z miejsca na miejsce. Duże koła zapewniają pewne przeskakiwanie nad wszelkimi ?ubytkami w warstwie bitumicznej? (czytaj, koszmarnych dziurach w asfalcie), co czyni jazdę przyjemną i bezstresową. Nieco sztywniejsze zawieszenie jest do przełknięcia, bo dobrze sprawdza się na polskich drogach, unikając skojarzeń z prawdziwymi ?terenówkami?.

 

Do tej beczki miodu musze wszak dolać łyżkę dziegciu. Nie wszystko zmieniło się na lepsze. W poprzedniej generacji CR-V układ kierowniczy wydawał się bardziej precyzyjny. W nowym modelu jest jakby nieco gorzej. Po kilku ostrych zakrętach odniosłem wrażenie, że tył auta gdzieś się zgubił. Owszem, w grę wchodzą też gabaryty, ale poprzednik wcale nie był mniejszy. Być może to tylko moje subiektywne odczucie, ale będę w nim konsekwentny, a więc precyzja układu kierowniczego powinna być lepsza.

 

Okiem przedsiębiorcy
Dla kogo jest CR-V? No cóż, dla każdego, kto potrzebuje pojemny i nowoczesny samochód z napędem na obie osie! I nie jest to żaden truizm. Prezentowana Honda to, według naszej oceny, najtańszy markowy SUV dostępny obecnie na rynku. I do tego, najnowszy. Auto, w zależności od silnika i wyposażenia wyceniono od 112 tys. do 162 tys. Wersja z silnikiem 1,6 i napędem na jedną oś ma kosztować około 100 tyś. Honda oferuje poprzez sieć dealerów możliwość kredytowania auta (do 84 miesięcy) lub leasingu (od 24 do 60 miesięcy). Wszelkie formalności poprzez Honda Finance załatwiane są poprzez doradcę finansowego u dealera Honda Poland. Gwarancja, to standardowo 3 lata lub 100 tys. kilometrów i odpowiednio, 3 lata gwarancji na powłokę lakierniczą, 5 lat na układ wydechu, 12 lat na perforację blach i 10 lat na powodzie. Ponadto u dealera w systemie Honda Plus można dokupić dodatkowe 2 lata gwarancji (chroniące auto nawet do 300 tys. kilometrów) w całej Unii Europejskiej

 

Podsumowanie
Początki testowanego przez nas SUV-a były nie do końca udane. Auto pierwszej generacji było nijakie. Wiele wskazywało na to, że na nim historia CR-V się zakończy. Na szczęście, japończycy postanowili projekt ratować. Efekt? Piorunujący. Dziś ta Honda jest klasyką gatunku i drugim po Civicu najlepiej sprzedającym się modelem Hondy. Można? Można!

 

 Autor: Artur Balwisz

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ford Focus 1.0 Ecoboost Trend – Ten niepozorny

Jeep Grand Cherokee SRT8 – pudrowanie barbarzyńcy