Ford ma w swojej gamie nie tylko dopracowane auta osobowe, ale także praktyczne pojazdy dostawcze. Największym „gabarytem” jest oczywiście Transit Custom. Ten znany wszystkim model doczekał się nowej wersji silnikowej.
Chodzi o hybrydę plug-in pozwalającą na ładowanie baterii elektrycznych ze źródła zewnętrznego. Na rynku są już takie auta, ale Transit Custom jest pierwszym wśród dostawczaków. Co ciekawe, system oparto na 1-litrowej jednostce z rodziny Ecoboost. Z kolei silnik elektryczny służy do samodzielnego napędzania przednich kół. Energie czerpie z akumulatora litowo-jonowego umieszczonego pod podłogą. Pełne naładowanie przy użyciu domowego gniazdka 240V trwa 5 godzin. Na samym „elektryku” można pokonać 50 km. W aucie zastosowano trzy tryby:
– EV Auto – ustawienie domyślne, pojazd sam określa sposób korzystania ze źródeł energii;
– EV Teraz – wykorzystuje tylko energię elektryczną, aż do wyczerpania akumulatorów;
– EV Później – system dąży do utrzymania obecnego poziomu naładowania akumulatorów.
Transit Custom PHEV był testowany w zróżnicowanych warunkach. W ten sposób dopracowano jego układ napędowy zapewniający wydajność i wystarczające osiągi. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że ładowność samochodu to ponad 1000 kg.
Na tym nie koniec. W Hanowerze, gdzie zaprezentowano ten samochód, pokazano również nową odmianę z dieslem. To jednostka 2.0 EcoBlue oferująca 185 KM. Co istotne, to tzw. „mild hybrid”, czyli miękka hybryda. Mówiąc prościej, silnik spalinowy jest tu wspierany przez alternator połączony z rozrusznikiem. Jest to prostsze, ale także ekologiczne rozwiązanie.