Nabywcy Mitsubishi Lancera Evo to często zapaleni fani motoryzacji, którzy samodzielnie starają się przeprowadzać wszelkie naprawy i czynności serwisowe.
Nie inaczej było w przypadku jednego z egzemplarzy IX generacji w wersji MR. Auto pochodzi z 2006 roku i od nowości jest w rękach Chrisa – jedynego właściciela. Postanowił on jednak gruntownie sprawdzić stan jednostki napędowej, która legitymuje się przebiegiem 64 tysięcy mil. W tym celu rozkręcił kilka podstawowych elementów – także pokrywę zaworów. I tam czekał na niego zaskakujący widok. Ktoś zostawił nasadkę od klucza, która zaklinowała się pomiędzy sprężyną zaworu a blokiem silnika. Chyba tylko szczęście spowodowało, że ta niestaranność nie zaowocowała zniszczeniem silnika…