Już pierwszego dnia przyszłego miesiąca wchodzą w życie nowe przepisy dotyczące kodeksu ruchu drogowego.
Czy zmiany w kodeksie drogowym znacząco wpłyną na jazdę? To zależy od sytuacji. Zacznijmy od tego, że z kodeksu znika podniesiony limit prędkości w terenie zabudowanym między godziną 23:00 a 5:00. Do tej pory można było jeździć +10 km/h szybciej, czyli najczęściej 60 km/h. Za 5 dni już nie będzie takiej możliwości.
Kolejna zmiana to pierwszeństwo pieszych już w chwili zbliżania się do przejścia. Kierowca i inny użytkownik pojazdu ma obowiązek ustąpienia osobie, która wchodzi lub zbliża się do pasów. Wyjątkiem są tu jedynie motorniczy (tramwaje), co akurat jest zrozumiałe. I tu apelujemy do pieszych, by ślepo nie ufali przepisom.
Prawo prawem, życie życiem. Warto zachować ostrożność i mieć świadomość, że nie zawsze udaje się dostrzec osobę zbliżającą się do przejścia. Przed wejściem na jezdnię należy więc dokładnie się rozejrzeć. Co istotne, nowa ustawa zabrania także korzystania z urządzeń mobilnych (rozpraszających) podczas przechodzenia przez przejście.
Kolejna sprawa dotyczy odstępu. Jak wynika z nowych przepisów, odległość pomiędzy pojazdami (poza terenem zabudowanym) ma wynosić połowę liczby określającej prędkość. To oznacza, że jak jedziemy 140 km/h, to musimy utrzymać odstęp 70 metrów. Jeżeli 90 km/h, to odstęp ma wynosić 45 metrów.
Według nas to gruba przesada, tym bardziej że kultura jazdy i okupowanie lewego pasa to w Polsce norma. Wątpliwość wzbudza także egzekwowanie przepisu. Jak policjanci mieliby liczyć dokładną odległość? Będą w stanie wyłapać tylko rażące różnice.