Niektórzy kierowcy lekceważą przepisy ruchu drogowego próbując znaleźć na to rozsądne wytłumaczenie. Niestety, zazwyczaj nie ma to żadnego sensu.
Oto kolejny tego przykład. Do zdarzenia doszło 31 grudnia 2022 roku na drodze krajowej numer 7. Nagrywający zbliżał się do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną. W pewnym momencie zapaliło się żółte, a po chwili – czerwone.
Kierowca nie zamierzał jednak zwalniać. Stwierdził, że jest za późno, by hamować. Biorąc pod uwagę okoliczności, było to skrajnie głupie. Miał około 8 sekundy, by wyhamować przed skrzyżowaniem. Warto dodać, że jechał około 100 km/h.
To wszystko sprawiało, że nie miałby najmniejszych problemów ze skutecznym wytraceniem prędkości – bez generowania jakiegokolwiek zagrożenia. Nie musiałby awaryjnie hamować.
Jego postawa była jednak lekkomyślna. Kierowca przejechał na czerwonym. Jego pasażerka nie kryła oburzenia, co miało swoje uzasadnienie. Sprawca wykroczenia popełnił błąd, ale uniknął kolizji.
Nie minęło nawet 5 sekund, gdy w lusterkach dostrzegł sygnały świetlne. Jego pewność siebie zamieniła się w irytację. W tamtym momencie z pewnością żałował wykroczenia, za które grozi mu surowy mandat – nawet 15 punktów karnych.
Okazało się jednak, że to pojazd przewożący krew. Mężczyzna zaśmiał się z radości, bo wiedział, że uniknął konsekwencji. Postanowił nawet pochwalić się tym w sieci.
Apelujemy, by nie postępować tak lekkomyślnie, jak nagrywający. Jeżeli zaświeca się czerwone, to należy bezpiecznie wyhamować przed skrzyżowaniem, a nie narażać siebie i innych przejeżdżając w niedozwolonym momencie.