W koncernie Stellantis znajdują się marki premium, które trudno ustawić w logicznej hierarchii. Na szczycie znajduje się Maserati, ale którą należy uplasować o jeden poziom niżej?
Wbrew pozorom, nie będzie to Alfa Romeo ani Lancia. Wydaje się, że postawiono tu na francuskiego producenta, który ma najbardziej biżuteryjny charakter. Podkreśla to jego oferta modelowa, a uzupełnia – lista akcesoriów. Niektóre z nich wydają się wyjątkowo snobistyczne, czego przykładem jest ten zestaw piknikowy marki DS.
Zacznijmy od tego, że coś takiego może być zaoferowane praktycznie w każdej firmie. To po prostu ciekawy dodatek, forma gadżetu. Niemniej jednak musi mieć jakieś rozsądne granice cenowe. W tym przypadku można zastanawiać się, czy nawet klienci Maserati byliby skłonni tyle wydać za pudełkowe szkło i porcelanę dla czterech osób.
Zestaw piknikowy marki DS – horrendalna cena
Już sama skrzynka wygląda ekskluzywnie. Została wykonana ręcznie przez DS Design Studio Paris. W procesie pomagała firma Malle Bernard, czyli najstarsza istniejąca firma koszy piknikowych we Francji.
Biżuteryjny charakter nawiązujący do marki podkreśla skórzane, perłowoszare obicie. Podkreśleniem ekskluzywności jest znaczek Esprit De Voyage, który kojarzy się z edycjami specjalnymi samochodów tego producenta.
Jakość pudełka jest niezaprzeczalna – zarówno z zewnątrz, jak i w środku, gdzie zadbano o każdy detal. Zestaw też nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. Został przygotowany dla czterech osób, które dzięki niemu będą mogły spożyć duży posiłek.
Zestaw piknikowy marki DS obejmuje komplety pudełek Bento, sztućców, kieliszków do wina oraz lniano-bawełnianych serwetek Guy Degrenne. Ponadto, znajdziemy tu także butelkę izotermiczną, szklany słoik, łyżeczki, chromowany nóż, deskę do krojenia, korkociąg oraz pojemniczki na sól, pieprz, olej i ocet.
>Akcesoria dla zwierząt od Subaru. Dbaj o swojego futrzaka!
Jak widać, nie ma mowy o ubogim podejściu do tematu. To jednak tylko częściowo usprawiedliwia cenę, która wynosi, uwaga, 5000 euro. Tak, pięć tysięcy euro. Uwzględniając aktualny kurs (4,30), oznacza to wydatek 21 500 złotych.
Naprawdę trudno sobie wyobrazić polskiego klienta, który kupuje nawet najdroższego DS-a i doposaża go takim akcesorium – chyba że będzie ono dodawane „gratis” jako swego rodzaju forma rabatu.
przecież tenzestaw służy jedynie po to żeby dziennikarze mieli o czym pisać