w

Wysiadł z auta i chciał otworzyć drzwi pojazdu innego kierowcy. Przeszkadzała mu przepisowa prędkość? (wideo)

Agresywny mężczyzna
Wysiadł z auta i chciał otworzyć drzwi pojazdu innego kierowcy. Przeszkadzała mu przepisowa prędkość? (wideo)

Na polskich drogach można spodziewać się naprawdę wszystkiego – i to w sytuacjach, które nie wskazują na to, że może stać się coś nietypowego.

Ta historia wydaje się tak absurdalna, że trudno byłoby uwierzyć w jej istnienie. Pewien mężczyzna wysiadł z auta i chciał otworzyć drzwi pojazdu innego kierowcy, by zapewne „ukarać” go po swojemu za bliżej nieokreślone przewinienie.

Agresywne zachowanie w takich okolicznościach wydaje się mocną przesadą. Nie doszło do zajechania drogi, wymuszenia pierwszeństwa czy innego manewru, który zagroziłby czyjemukolwiek bezpieczeństwu. Skąd więc skrajna reakcja?

Wysiadł z auta – nie wiadomo po co

Nagrywający twierdzi, że agresywny kierowca Volkswagena Golfa pojawił się „na zderzaku” zaraz po skręceniu w prawo. Twierdzi, że powodem jego nerwowej postawy była jazda z przepisową prędkością. My jednak mamy na to nieco inną teorię.

Wydaje się, że kierowca niemieckiego samochodu mógł zdenerwować się na to, że nagrywający za późno włączył kierunkowskaz lub tego w ogóle nie zrobił. Tym sposobem nie mógł wjechać przed niego, czym stracił kilka sekund… Tak, to też wydaje się błahe, ale u niektórych osób niecierpliwość bywa punktem nerwowym, gdy chcą one dać upust swoim negatywnym emocjom.

Wysiadł z samochodu
Agresywny mężczyzna zaczął szarpać za klamkę, ale centralny zamek uniemożliwił mu otwarcie drzwi

W tym przypadku mogło być podobnie. Nagrywający zatrzymał się i doszło do wymiany zdań z drugim uczestnikiem ruchu. Agresywny mężczyzna wysiadł z auta i szarpnął za klamkę w drzwiach nagrywającego. Na szczęście zamek uniemożliwił ich otwarcie. Udało się uniknąć rękoczynów. Po chwili emocje opadły i kierowca Golfa odjechał w bliżej nieznanym kierunku.

Zamknięte drzwi mogły okazać się zbawienne dla agresora. Gdyby pozwolił sobie na rękoczyny, to mógłby skończyć z surowym wyrokiem. A tak został jedynie „gwiazdą” internetu.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nieostrożny użytkownik jednośladu

Warszawa: Bezkarny rowerzysta. Popis lekkomyślności na kilku skrzyżowaniach (wideo)

Forester STI

Subaru Forester STI Sport 2022. Coś tu nie gra