Lubimy projekty retro, które mają w sobie jak najwięcej elementów inspirowanych protoplastą. I właśnie takie jest to autko.
Nazywa się Microlino 2.0 i nie ukrywa swoich inspiracji. Widać, że autorzy czerpali garściami z BMW Isetty. Samochód został zaprezentowany na Salonie Samochodowym w Monachium. To jego ostateczna forma. Produkcja ma ruszyć pod koniec 2021 roku. W ofercie będą trzy wersje wyposażeniowe:
- Urban (kolor Santorini White lub Amsterdam Orange, czarny błyszczący dach, materiałowa tapicerka)
- Dolce (chromowane wstawki na karoserii, dodatkowe lakiery, oświetlenie LED, szyberdach, tapicerka ze skóry ekologicznej)
- Competizione (matowe lakiery i najlepsze wyposażenie)
Od 2016 roku, kiedy pokazano po raz pierwszy koncept tego modelu, minęło sporo czasu. Projektanci nanieśli poprawki i udoskonalili to, co było do udoskonalenia. Kluczem było stworzenie odpowiedniego, bezpiecznego podwozia dla jednobryłowego samochodu.
Nowoczesne retro
Pod względem stylistycznym jest naprawdę ciekawie. Trudno przejść obok Microlino 2.0 bez uśmiechnięcia. Tak dokładnego odwzorowania klasycznego pojazdu dawno nie widzieliśmy. Można naprawdę nacieszyć wzrok.
Co ciekawe, zachowano nie tylko proporcje BMW Isetty, ale też drzwi przednie, które pozwalają dostać się do kabiny. Nie jest to praktyczne rozwiązanie (może pojawić się problem z wyjściem, gdy dojedziemy przodem do ściany na parkingu), ale w tym przypadku mamy w razie czego bieg wsteczny…
Styliści bardzo fajnie wkomponowali nowoczesne akcenty w klasyczną sylwetkę. Wśród nich znajdziemy oświetlenie LED. To przednie zostało zintegrowane z obudowami lusterek. Tylne natomiast przybrało formę jednej długiej listwy. Minimalistycznie i atrakcyjnie zarazem.
Minimalistyczny kokpit
We wnętrzu znajdują się dwa miejsca, co oczywiście nie jest zaskoczeniem. Trudno mówić o przestronności, ale z pewnością można w miarę wygodnie podróżować na krótkich dystansach. Pamiętajmy, że kluczem są tu skromne gabaryty.
Kokpit jest bardzo minimalistyczny. Tak naprawdę opiera się na cyfrowym wskaźniku umieszczonym przed kierownicą i kilku dotykowych przyciskach. Pamiętajmy, że przednia szyba została zintegrowana z drzwiami, dlatego było to spore wyzwanie, jeśli chodzi o ergonomię.
Wspomniana kierownica ma sportowy wygląd i gruby wieniec. Najpewniej nie została zintegrowana z poduszką powietrzną. O minimalizmie projektu świadczy także skórzana rączka, która zastępuje klasyczny uchwyt. Co ciekawe, bagażnik jest spory – ma 230 litrów.
Microlino 2.0 – dane techniczne
Inspirowany BMW Isettą pojazd skrywa elektryczną jednostkę generującą maksymalnie 25 koni mechanicznych i 118 niutonometrów. Dzięki skromnej masie własnej wynoszącej 435 kilogramów, Microlino 2.0 potrafi rozpędzać się do 50 km/h w ciągu pięciu sekund i rozwijać 90 km/h. Jak widać, kategorii dynamiki też nawiązuje do bawarskiego protoplasty.
Co ciekawe, elektryczne autko jest dostępne z bateriami litowo-jonowymi w trzech wariantach pojemności. Czas naładowania od 0 do 80 procent trwa od 3 do 4 godzin. Tak kształtują się parametry i możliwości akumulatorów:
- 6 kWh (95 kilometrów zasięgu)
- 10,5 kWh (175 kilometrów zasięgu)
- 14 kWh (230 kilometrów zasięgu)
Samochód będzie produkowany w Turynie. Jego cennik ma startować od 12 500 euro, co oznacza, że mogą znaleźć się chętni. Już dokonano 24 tysięcy rezerwacji, co wygląda bardzo obiecująco. Zdolność włoskich zakładów będzie sięgać 7500 sztuk rocznie.