Brawura na drodze nigdy nie jest dobrym pomysłem. Chęć popisania się przed innymi w takich okolicznościach to wręcz skrajna głupota.
Niestety, to tylko słowa, z którymi nie każdy się liczy. W końcu istnieje bardzo wielu „bohaterów” o ułańskiej fantazji. Brak pokory w ruchu miejskim nie jest dla nich problemem. Takie zachowanie może jednak zaowocować poważnymi konsekwencjami, o czym przekonał się pewien młody kierowca.
Chciał zaimponować grupce znajomych, którzy stali przy skrzyżowaniu. Zamierzał wejść szybko w łuk i wprowadzić auto w kontrolowany poślizg. Tak, chciał driftować, przednionapędowym autem… Żeby było śmieszniej, prowadził Matiza. Jak można się domyślać, stracił panowanie nad autem. W konsekwencji, skończył popis na latarni.