w

Uważaj na dzikie… karpie! Takiego czegoś jeszcze nie widzieliście

Ryby pływające po drodze
Uważaj na dzikie... karpie! Takiego czegoś jeszcze nie widzieliście

Znaki ostrzegające o dzikich zwierzętach rozlokowane są wszędzie tam, gdzie dominuje fauna i flora, co oczywiście nie jest zaskoczeniem.

Nieświadoma istota może wybiec przed maskę w najmniej odpowiednim momencie. W takich okolicznościach bardzo trudno o skuteczną reakcję, szczególnie przy wysokiej prędkości. Jeżeli futrzak zdoła przebiec przez jezdnię i nie spanikujemy, to unikniemy kłopotów. Gdy nie będziemy mieć tyle szczęścia, samochód zostanie co najmniej uszkodzony i sami możemy ucierpieć (dzikie zwierzę może ważyć nawet kilkaset kilogramów).

Potencjalne zderzenie z rybą

Ten kierowca doświadczył jednak czegoś znacznie bardziej zaskakującego. Warto od razu zaznaczyć, że żadne stworzenie nie ucierpiało. Wszystko musiało zacząć się od przepełnionego zbiornika naturalnego albo wylania rzeki. W wyniku tego nawet powierzchnia asfaltu była pokryta wodą.

Karpie na drodze
Ryby mogły się wydostać z przepełnionego zbiornika wodnego

W pewnym momencie na jezdni pojawiły się ryby – najpewniej były to karpie albo inni przedstawiciele gatunków słodkowodnych. Płynęły prostopadle do kierunku jazdy, by znaleźć się po drugiej stronie. Użytkownik samochodu zdołał wytracić prędkość i nagrać całe zdarzenie. Takich rzeczy nie widzieliśmy nawet na kanałach przyrodniczych… Sami zobaczcie:

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

VW will not sell Ducati and Lamborghini

Ciekawe wieści od Volkswagena: Koncern nie sprzeda Lamborghini i Ducati, Audi przejmie kontrolę nad Bentleyem

Niebezpieczne zdarzenia drogowe w Warszawie

Warszawska jazda w najgorszym wydaniu: Kompilacja niebezpiecznych zdarzeń