Jak już wielokrotnie wspomniałem, jazda na motocyklu to niezwykła frajda, ale też duże niebezpieczeństwo ze względu na brak „metalowej ochrony”, którą mogą się cieszyć kierowcy samochodów.
Właśnie dlatego warto zachowywać ostrożność, ale też jeździć w odpowiednim stroju. Zbroja, dobry kask, odpowiednie buty, spodnie i rękawiczki mogą być bowiem zbawienne w przypadku utraty kontroli nad jednośladem. Ten motocyklista zlekceważył jednak ryzyko i poniósł tego konsekwencje.
Przy 185 km/h jego FZ6 wpadł w shimmy i już nie udało się opanować sytuacji. Doszło więc do wypadku, w którym na szczęście nikt nie zginął. Mężczyzna miał jednak na sobie jedynie krótkie spodenki, koszulkę i japonki, dlatego część skóry zostawił na asfalcie. Jeśli więc takie widoki podnoszą Wam ciśnienie, zalecam, by nie włączać udostępnionego w sieci nagrania…