Podchodzisz do swojego auta postawionego na parkingu i dostrzegasz, że ktoś go otarł lub w niego uderzył. Sprawca nie raczył zostawić po sobie niczego, poza szkodą. Co wtedy? Twoje nerwy są w stanie wywołać burzę…
Przedstawiam Wam jednak tego typu sytuację, która może… odstresować. Zdarzenie nagrała jedna z kamer monitorujących otoczenie. Pewien „artysta” postanowił przerobić video w taki sposób, by pasowało do nagrania „Call on Me” Erica Prydza. Mimo dawki humorystycznej, widać wszystko, czyli sprawców i samą chwilę uszkodzenia czyjejś własności. Tak na marginesie warto dodać, że owi bohaterzy zostali złapani i teraz muszą zapłacić odszkodowanie. Wracając do zarejestrowanego materiału, jest całkiem niezły, ale i tak wolę oryginalny teledysk…
https://www.youtube.com/watch?v=n0hOjWX7gvU