Złodzieje samochodowi byli, są i będą. W dobie nowoczesnych technologii stali się jeszcze bardziej dyskretni i skuteczni, co oczywiście nie jest zbyt dobrą wiadomością dla kierowców.
Niektórzy są mniej, inni bardziej sprytni. Zdarza się, że policja zdoła szybko namierzyć przestępcę odpowiadającego za kradzież pojazdu. Ten jednak nie zawsze chce się od razu poddać. I właśnie tak było tym razem, kiedy funkcjonariusze namierzyli podejrzanego i nielegalnie przywłaszczony pojazd.
Auto utonęło w oceanie
Mężczyzna pędził z prędkościami sięgającymi 160 km/h. W pewnym momencie stracił panowanie nad autem i spadł z klifu. W konsekwencji wpadł do oceanu razem z pojazdem. Udało mu się przeżyć – został aresztowany. Na szczęście nikt nie podróżował razem z nim. Teraz z pewnością czeka go wizyta w sądzie, która skończy się wyrokiem.
Car (and driver) into the ocean on West Cliff Drive in #SantaCruz after carjacking and pursuit hit speeds of 100+ mph, per an SCPD officer. Driver survived, was arrested, and left the scene in an ambunlance. Unknown whether there were any passengers. #CHP #pursuit @nbcbayarea pic.twitter.com/bmAFbQzjZ3
— Cody S (@CodyS20202723) July 1, 2020
@ksbw pic.twitter.com/OCNins3fSt
— Kyle Gzsanka (@7deucezank) June 30, 2020