Przepisy związane z ruchem drogowym są jasne i czytelne w każdym rozwiniętym kraju. Nie dają jednak gwarancji bezpieczeństwa, ponieważ o ich przestrzeganiu decyduje każdy z osobna.
To oznacza, że warto mieć ograniczone zaufanie do innych użytkowników – bez względu na to, czy korzystają z pojazdów, czy są to piesi. Krótko pisząc, trzeba mieć odpowiednio rozwiniętą wyobraźnię i nie podejmować ryzyka, gdy nie ma takiej potrzeby.
Ta Pani nie zachowała się zbyt rozsądnie. Dlaczego? Weszła bowiem na drogę, gdy zbliżał się inny pojazd. Co istotne, przechodziła przez jezdnię wraz z trójką dzieci. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy były tam pasy (ale raczej nie). Kierowca samochodu jechał skromne 30 km/h, ale droga była ośnieżona, co znacznie wydłużyło hamowanie.
Na szczęście zdołał wytracić prędkość i nie doszło do potrącenia. Kobieta miała jednak pretensje, choć tak naprawdę to ona podjęła największe ryzyko… Zobaczcie to: