w

To ulubiony SUV Polaków. W podstawie 150 KM i dobre wyposażenie

Kia Sportage
To ulubiony SUV Polaków. W podstawie 150 KM i dobre wyposażenie

Czas jest najlepszym weryfikatorem rozwoju. Świetnym tego przykładem jest rynek motoryzacyjny, który bywa bardzo dynamiczny.

Kilka dekad temu nikt raczej nie był w stanie przewidzieć obecnej sytuacji. Kto by pomyślał, że azjatyckie firmy będą cieszyć się tak dużym zainteresowaniem europejskich klientów? Dziś stanowią bardzo istotną część całej branży. Ulubiony SUV Polaków jest tego namacalnym dowodem.

Możesz zakładać, że to model Toyoty – nic bardziej mylnego. Zanim jednak o tym, warto pokusić się o refleksję. Gdy japońskie marki zaczynały pojawiać się na Starym Kontynencie, klienci kręcili nosami. Później jednak przekonali się do ich solidnych konstrukcji. Z koreańskimi producentami było podobnie. Jaki płynie z tego wniosek? Cierpliwość i nieustanny rozwój dają efekty. Nie wolno więc osiadać na laurach.

A teraz przejdźmy do głównego bohatera tego materiału. Jak wynika z danych, które zebrał Instytut SAMAR, opisywany model doczekał się w 2023 roku 12 198 rejestracji w naszym kraju. To piąty wynik na rynku.

I warto w tym miejscu podkreślić, że to kompaktowy SUV, a nie jakaś mała zabawka. Dodajmy, że przed nim znalazły się tylko mały crossover (Yaris Cross), model miejski (Yaris) oraz dwa zwykłe kompakty (Octavia i Corolla).

Ulubiony SUV Polaków

Czas odkryć karty. Taką popularnością cieszy się Kia Sportage w najnowszym wydaniu. To już piąta generacja tego dobrze znanego, lubianego model. Jej produkcja ruszyła w 2021 roku, co oznacza, że szybko skradła serca polskich klientów.

Pod względem stylistycznym jest odważnie i ciekawie. Front zdobi zestaw świetlny z bumerangami LED i reflektorami głównymi o nietypowym kształcie. Centralne miejsce zajmuje logo, które sąsiaduje z dużym grillem.

Ulubiony SUV Polaków
Kia Sportage

Z kolei profil auta ujawnia dolne osłony, zwężające się przeszklenia boczne, opadającą linię dachu i szeroki, tylny słupek. Tył to natomiast lampy zachodzące na klapę bagażnika, mocno pochylona szyba, duży spojler i charakterystyczny zderzak.

Należy w tym miejscu wspomnieć także o wymiarach. Ulubiony SUV Polaków ma 4515 milimetrów długości, 1865 milimetrów szerokości i 1660 milimetrów wysokości. Rozstaw osi koreańskiego modelu wynosi 2680 milimetrów.

Bogata gama silników, ale bez diesla

Liczba konfiguracji napędowych jest naprawdę godna, ale nie uświadczymy już żadnego diesla. (wcześniej można było dostać 1.6 CRDi). A szkoda, bo w kompaktowym SUV-ie wciąż jest to pożądane źródło mocy. Zamiast tego mamy do wyboru konwencjonalny silnik benzynowy i hybrydy: miękkie, HEV (samoładujące) i PHEV (plug-in). Łącznie jest siedem kombinacji.

Co ciekawe, każdy z wariantów oparto na jednostce 1.6 T-GDI. Różnice stanowi natomiast elektryczne uzupełnienie albo jego brak. Bazą jest wydanie konwencjonalne generujące 150 koni mechanicznych i 250 niutonometrów. Zintegrowano je z sześciobiegowym manualem i napędem na przód. Taki wariant pozwala osiągać setkę w 10,3 sekundy i rozpędzać się do 182 km/h. Spalanie? Około 7 litrów w cyklu mieszanym.

Kia Sportage
Kia Sportage

Alternatywą dla tego układu jest miękka hybryda, która seryjnie występuje z siedmiobiegową przekładnią automatyczną. Może oferować 150 koni mechanicznych i 250 niutonometrów lub 180 koni mechanicznych i 265 niutonometrów. Ten mocniejszy wariant ma w opcjach napęd na obie osie. Osiągi? Kolejno 9,6/8,8 sekundy do setki i v-max wynoszący 189/201 km/h. Zużycie paliwa to natomiast 6,8-7,2 litra w cyklu mieszanym.

Wyżej w ofercie jest hybryda HEV, która oddaje do dyspozycji 230 koni mechanicznych i 350 niutonometrów. Uzupełnia ją sześciobiegowy automat. Podobnie jak mocniejsza, miękka hybryda, prezentowana konfiguracja daje do wyboru napęd na przód lub obie osie. W takim zestawie, sprint do setki trwa 8-8,3 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 193 km/h. Średnie spalanie w cyklu mieszanym to 5,7 litra.

Na szczycie gamy znalazła się hybryda „z wtyczką”, która oddaje do dyspozycji 265 koni mechanicznych i 350 niutonometrów. Wbrew pozorom, jej osiągi nie są lepsze, co ma związek z ciężką baterią. Auto przyspiesza do setki w 8,2 sekundy i rozwija maksymalnie 191 km/h. Zużywa natomiast około 2-3 litrów przez pierwsze 100 kilometrów, ponieważ wspomniany akumulator o pojemności 13,8 kWh pozwala pokonać niecałą połowę dystansu na samym prądzie.

Wyposażenie na dobrym poziomie

Standardem jest wersja „M”, w której skład wchodzą m.in.: elektrochromatyczne lusterko wsteczne,
kierownica skórzana z przyciskami do sterowania systemem audio i obsługi systemu Bluetooth,
8-calowy kolorowy ekran dotykowy, radio DAB, interfejs Apple CarPlay / Android Auto, port USB, kamera cofania z dynamicznymi liniami ułatwiającymi parkowanie, 17-calowe felgi aluminiowe oraz relingi dachowe.

Drugi poziom, czyli „L” ma dodatkowo: przednie światła przeciwmgielne wykonane w technologii LED, klimatyzację automatyczną trójstrefową z nawiewami dla drugiego rzędu z funkcją regulacji temperatury trzeciej strefy, przednie oraz tylne czujniki parkowania, 12,3-calowy ekran nawigacji satelitarnej, radio DAB, usługi cyfrowe Kia Connect, dwa porty USB-C w oparciach przednich foteli. wielofunkcyjny panel dotykowy dostosowujący przyciski w zależności od wybranego trybu – multimedia / klimatyzacja, przyciemniane szyby tylne i podgrzewane fotele przednie z trójstopniową regulacją oraz podgrzewane skrajne tylne siedzenia, podgrzewaną kierownicę, elektryczną regulację podparcia lędźwiowego odcinka kręgosłupa fotela kierowcy,

Kia Sportage - wnętrze
Kia Sportage

Oprócz tego, „L” zawiera łopatki do zmiany biegów (dla DCT i AT), pokrętło wyboru biegów typu Shift By Wire dla automatycznej przekładni. system autonomicznego hamowania na skrzyżowaniach FCA-JX (standard dla HEV i PHEV), tempomat aktywny z funkcją Stop & Go (standard dla HEV i PHEV), asystenta jazdy po autostradzie HDA (standard dla HEV i PHEV) oraz 19-calowe felgi aluminiowe (standard dla PHEV).

Wyżej jest wersja Business Line, która obejmuje m.in.: światła tylne wykonane w technologii LED, inteligentne światła adaptacyjne mijania i drogowe wykonane w technologii LED, zakrzywiony ekran z 12,3-calowym wyświetlaczem zegarów cyfrowych zintegrowanych z 12,3-calowym ekranem centralnym, kameralne oświetlenie wnętrza (dla DCT i AT), funkcję automatycznego otwierania i zamykania pokrywy bagażnika Smart Tailgate, indukcyjną ładowarkę do telefonu o mocy 15W z funkcją chłodzenia, system otwierania i uruchamiania pojazdu bez użycia kluczyka Smart Key, elektryczną regulację foteli przednich, regulację wysokości fotela pasażera, tapicerkę materiałowo-skórzaną i 18-calowe felgi aluminiowe (nie dotyczy PHEV).

>Rodzinna Kia, której brakuje w Polsce. Imponuje praktycznością

Na szczycie gamy jest jeszcze odmiana GT Line, która posiada dodatkowo: lakier metalizowany, zderzak przedni w stylistyce dedykowanej, listwy boczne lakierowane na czarno i w kolorze nadwozia, elementy błotników lakierowane na czarno, lusterka zewnętrzne lakierowane na czarno o wysokim połysku, czarną podsufitkę, sportową kierownicę z logo GT-Line, aluminiowe nakładki na pedały, tapicerkę zamszowo-skórzana, zamszowe wykończenie boczków drzwi i 19-calowe felgi aluminiowe (nie dotyczy HEV) GT Line.

W ofercie pojawił się także wariant Anniversary, który został uplasowany pomiędzy „L” a Business Line. Stanowi niezły kompromis, dlatego jest rozważany przez klientów.

Ile kosztuje ulubiony SUV Polaków?

Za bazową konfigurację ze 150-konnym silnikiem benzynowym, sześciobiegowym automatem, napędem na przednie koła i wyposażeniem „M” trzeba zapłacić 124 900 złotych. Czy to dużo? Zdecydowanie nie. Przykładowo, Volkswagen Polo w podstawie kosztuje dziś około 110 tysięcy złotych. Koreańczycy stworzyli więc bardzo rozsądną ofertę.

Wyposażenie M jest jeszcze dostępne w 150-konnej, miękkiej hybrydzie, która aktualnie kosztuje 136 900 złotych. To duża dopłata, ale standardem jest tu siedmiobiegowy automat. Za 180-konny wariant mHEV trzeba zapłacić co najmniej 154 900 złotych, ale w standardzie dysponuje drugim poziomem wyposażenia (dopłata do napędu AWD to 9 tysięcy złotych).

Ulubiony SUV Polaków
Kia Sportage

Hybryda HEV jest dokładnie 10 tysięcy złotych droższa – startuje od 164 900 złotych z napędem na przednią oś. Jak łatwo wywnioskować, wersja AWD to koszt 173 900 złotych. Na szczycie gamy znajduje się oczywiście wspomniany PHEV, który seryjnie dysponuje napędem na obie osie. Ile kosztuje? 196 900 złotych.

Ulubiony SUV Polaków oferuje naprawdę dobre wyposażenie, przestronną kabinę i niezłe osiągi za stosunkowo małe pieniądze. Najbardziej polecamy odmiany 150-konne, które stanowią najlepszy stosunek ceny do konfiguracji. Jeżeli ktoś oczekuje napędu na wszystkie koła, to 180-konna, miękka hybryda w zupełności wystarczy. Szkoda tylko, że nie ma już diesla.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

30 komentarzy

Dodaj odpowiedź
  1. rozważałem to auto, niestety przy prędkościach autostradowych jest słabo 🙁 Ford Kuga w hybrydzie zwykłej dużo lepiej się spisuje

    • Ogólnie z zakupu auta jestem zadowolony. samochód dobrze wyposażony w rozsądnej cenie. Znaczącym minusem w konstrukcji auta jest zapychający się filtr GPF. Nie jestem w stanie samodzielnie go przepalić, za każdym razem robiłem to w serwisie. Nie polecam auta tym którzy częściej jeżdżą w ruchu miejskim. Ilość negatywnych wpisów dotyczących gpf na forach dyskusyjnych świadczy o wadzie konstrukcyjnej filtra

  2. To jest bardzo dziwne, że Autor pisze, że 124 tus. to mało. Trzeba jasno powiedzieć, że to jest masakrycznie drogo. Oferuje się dziś ludziom na siłę g…o, które nie przetrwa nawet 10 lat i trzeba będzie kupić nowe. Jeszcze niedawno za takie pieniądze można było kupić mieszkanie. To jest jakaś paranoja. Ja 10 lat temu kupiłem NOWEGO Chevroleta Cruze za 59900 z pełną elektryką, bluetooth, czujnikami parkowania i skórzaną kierownicą. To co się dziś dzieje na rynku, jest jakimś snem szaleńca. Tyle w temacie.

  3. Posiadam hybrydę od kwietnia 23 przejechałem już 16 tys
    I mogę stwierdzić że spalanie jest 40% wyższe niż deklaruje producent i jakość materiałów jest strasznie niska wszystko w środku się drapie i niszczy.
    zaletami sa aktywny tempomat kamery i system Stopp&Go w korka lch rewelacja. z tyłu nie siedzę ale moje dzieci 15 i 9 narzekają na mało miejsca.
    Moja opinia jest taka że nie wydał bym 200ys jeszcze raz na Kia sportage. kupiłbym nissana x trial lub toyotę Rav4 lub Honde CRV.

    • Mam CRV i zdecydowanie polecam. Wersja ex z cvt i AWd . Wyposażenie i wyciszenie wraz z aktywnym tłumieniem hałasów sprawdza się. Porządnie wykonany samochód i gwarancja za dopłata 5 lat lub 300 tys km.

    • A moja opinia jest taka, że na oczy nie widziałeś tego auta. Przy takiej kasie dobrze ogląda się auto i je się testuje przed zakupem. Jak to się mówi… baju, baju, ale nie na haju.

  4. Oglądałem to… cena za normalne wyposażenie 180 tysi to lekka przesada, zabezpieczenie antykorozyjne żadne, tandetne materiały… cóż dopłaciłem ciut więcej i cieszę się marką premium GLB 200 4matic AMG line
    dobranoc

  5. chciałem kupić HEV, ale ma bardzo dużą wadę. Nie ma rekuperacji. Jedynym źródłem prądu jest silnik spalinowy, a więc trzeba spalić więcej paliwa, aby wytworzyć prąd który ma pomóc w zaoszczędzeniu paliwa… Błędna logika. Samochód za dużo pali w mieście, za dużo na trasie…

  6. Mam kie sportage gt na fulu z 2019 po 5 latach stwierdzam że autko i materiały nawet się trzymają spalanie masakra 10 l średnio Obsluga tz serwis totalna porażka sprzedać spoko zadbać choćby na przeglądach dramat.Moja Kia ma więcej miejsca niż nowa a o jakości nie wspomnę pozdrawiam

  7. Ktoś kto kupoje elektryka nie dba o ludzi którzy giną w pseudo kopalniach by wydobyć surowiec dla. Baterii której nie da się gasić i zutylizować ta pseudo ekologia zabiera więcej życia przy produkcji niż spalinowe przy użytkowaniu ale o tym już nikt nie mówi. Tylko kr**yn kupoje samochody wykastrowane….

  8. mam spalanie na poziomie 10l, po 6 latach pada elektronika, czujniki zamknięcia drzwi, guziki od szyb, czujniki cofania… i tak wymieniam po kolei. niby pierdoły ale jednak. za to napęd na 4 koła teraz w zimie się przydaje.

  9. …. Pośrednicy(handlarze w czystej postaci!) zarabiają krocie! te białe kołnierzyki!, więc samochody mają wywindowane sztucznie Ceny !!!.

  10. Żałują diesla ale nie napisali, że miały wady i ciągle się psuły – u mnie po 3 latach do wymiany – koszt 35 tys ! Nie uznali gwarancji, bo jeden przegląd był ( z winy serwisu) opóźniony o 500 km ! . W firmie mieliśmy 4 sportage i wszystkie lądowały na lawetach. Albo elektronika albo skrzynia automatyczna albo jakieś czujniki – fajnie się jeździło, wyposażenie naprawdę ok ale jakoś słaba !

  11. podoba mi si ę, chciałem kupić, pojechałem do salonu we Wrocławiu… i jak szybko do auta wsiadłem, tak szybko wysiadłem. Tandeta, nie warta tych pieniędzy.

  12. mam III , to nowe paskudne jak noc , gdybym miał kupić coś nowego to w tej kwocie jest nowy Ssangyong Torres, dużo tańsze MG HV czy AR Tonalle

  13. a ja sobie chwalę dobrze mi się tym jeździ mam pod maską 150 km spalanie przy jeździe 100 km/h 6 litrów miasto w lecie 7,5 austrada przy 140 8 litrów miasto zima krótkie trasy 9,5 do 11,5.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mercedes Sprinter Sutton

Mercedes Sprinter dla VIP-ów. Kosztuje tyle, co Maybach

Volkswagen ChatGPT

Nowe auto mądrzejsze od kierowcy? ChatGPT już wkrótce w Volkswagenach