Niektórzy domorośli inżynierowie mają ciekawe pomysły, na które nigdy nie zdecydowaliby się sami producenci.
I to jest w tym wszystkim piękne. Jeżeli ktoś wie, jak uzyskać właściwy efekt, to wystarczą czas i pieniądze, by osiągnąć zamierzony cel. Świetnym tego przykładem może być terenowy Volkswagen Polo.
Brzmi to kontrowersyjnie. Nie jest to nic w stylu wersji „cross”, która miała być stylistyczną namiastką SUV-a. To zdecydowanie bardziej zaawansowany i odjechany projekt pozwalający na prawdziwy off-road.
Terenowy Volkswagen Polo
Samochód korzysta z karoserii czwartej generacji tego modelu. Tzw. „okular” został uzupełniony dodatkowym orurowaniem. Ne to jest jednak najważniejsze. Kluczową rolę odgrywa oczywiście podwozie i układ napędowy. Te fundamenty nie mają wiele wspólnego z oryginałem.
Za bazę posłużył Nissan Terano II. Widać, że autor projektu poświęcił temu sporo czasu. Dzięki temu terenowy Volkswagen Polo wygląda jak mały monster truck. Jego zdolności poza asfaltem są niezaprzeczalne.
Co ciekawe, auto zostało wystawione na sprzedaż – w Facebook Marketplace. Właściciel sugeruje, że pod maską jest doładowany diesel generujący około 200 koni mechanicznych. Jego moc trafia oczywiście na wszystkie cztery koła. Przebieg? Około 200 tysięcy kilometrów, ale to raczej wartość umowna…
W przeliczeniu na naszą walutę, ktoś chce za ten nietypowy twór około 12 tysięcy złotych. Czy znajdzie się amator, który zainwestuje takie pieniądze? Kto wie…