W 2005 roku sytuacja niemieckiej marki była zupełnie inna. Prawo nie było tak restrykcyjne, a ekologiczne lobby dopiero raczkowało.
Dziś wszyscy zmierzają w stronę elektryfikacji, co oczywiście jest związane z politycznymi decyzjami. Wróćmy jednak na moment do „poprzedniej epoki”. Pomoże nam w tym ten stary minivan Opla.
Dlaczego akurat on? Wszystko za sprawą pakietu, który został stworzony przez niemieckiego tunera. Zacznijmy jednak do tego, że Zafira drugiej generacji, bo właśnie o niej mowa, zadebiutowała w 18 lat temu.
Jej gama silnikowa była bardzo bogata. Topowa wersja, czyli OPC dysponowała dwulitrowym, doładowanym silnikiem benzynowym, który generował fabrycznie 237 koni mechanicznych. Do tego dochodziła udana, lekko „podrasowana” stylistyka. Dziś już praktycznie żaden nie produkuje usportowionych minivanów. Nawet tych zwykłych jest coraz mniej.
Stary minivan Opla – praktyczny sleeper
Mimo że od premiery tego modelu minęły już niemal dwie dekady, pewien tuner postanowił stworzyć ciekawą ofertę dla aktualnych użytkowników. TurboZentrum przygotował zestaw Stage 2 dedykowany jednostce Z20LEH.
Kluczową różnicę stanowi nowa, zoptymalizowana turbosprężarka, która zapewnia bardziej wydajny przepływ powietrza. Według inżynierów tej firmy, pomogło to wykrzesać z tego samochodu znacznie więcej mocy.
Jak wynika z oficjalnych pomiarów, ten stary minivan Opla oddaje do dyspozycji 400 koni mechanicznych. Niestety, nie ujawniono, jakimi osiągami wyróżnia się auto po przeróbkach.
>Opel Mokka 1.2 Turbo A8 – test, cena, dane techniczne
Przypomnijmy, że seryjne egzemplarz osiągały setkę w 7,8 sekundy i potrafiły rozpędzać się do 231 km/h. Średnie spalanie? Zgodnie z danymi fabrycznymi, 9,6 litra. Biorąc pod uwagę duży zastrzyk moc, można założyć, że Opel Zafira OPC TurboZentrum rozwija setkę w około 6 sekund i może pędzić około 250 km/h. Jeżeli chodzi o zużycie paliwa, to raczej kwestia drugorzędna. Na pewno ma większy apetyt.
Ile kosztuje pakiet tego tunera? Cena zestawu do modernizacji turbosprężarki to wydatek 1844 euro. Jeżeli dla kogoś to za dużo, to może postawić na Stage 1 za 1398 euro. Niewykluczone, że tańsze rozwiązanie jest lepsze. Powód? Przedni napęd, na który trudno przenieść tak znaczące wartości.
No i? Wogóle to artykuł powinien być oznaczony jako sponsorowany. Treść , długość i forma wyglądają jak reklama tego tunera. I to za małe pieniądze u pseudo dziennikarza.
Informacje szczątkowe i nie potwierdzone żadnym wykresem a po zatym po co napędzać zachodnią gospodarkę skoro na naszym rynku są firmy które specjalizują się w modernizacji turbo sprężarek do tego silnika i za połowę ceny radził bym redaktorowi zbadać Polski rynek…..
stary poczciwy opel
400 KM w tym Oplu ?? kompletne blubry …..
I przespać się w nim można 😉