Amerykański producent dba o swoich konserwatywnych klientów, ale przy tym nie zamierza opuszczać zwolenników nowoczesnych technologii. Nawet w segmencie aut użytkowych.
I tym sposobem do oferty popularnego pick-upa dołączy wkrótce zupełnie nowa odmiana napędowa. Ford Ranger PHEV to hybryda, która potrafi jeździć na samym prądzie. Teraz mamy możliwość przyjrzeć się jej bliżej.
Pod względem stylistycznym trudno mówić o jakichkolwiek nowościach. Odmianę zelektryfikowaną zdradza jedynie oznaczenie oraz dodatkowa klapa zasłaniająca gniazdo ładowania, które znajduje się na lewym błotniku – w sąsiedztwie wlewu paliwa.
Ford Ranger PHEV – wierny nowoczesności
To pierwszy w historii Ranger posiadający układ hybrydowy typu plug-in. Co o nim wiemy? Fundamentem tej technologii jest silnik benzynowy o pojemności 2,3 litra. Wspiera go jednostka elektryczna.
Moc samochodu pozostaje tajemnicą. Oficjalne dane techniczne powinny pojawić się w ciągu kilu tygodni. Nie wiadomo również, na jaki napęd postawili inżynierowi. Czy zastosowano wał prowadzący do tylnych kół? A może za ich rozpędzanie odpowiada sam silnik elektryczny? Na ten moment ciężko odpowiedzieć na te pytania.
>Niektórzy uznają, że to profanacja. Ford Mustang Mach-E Rally zaprezentowany!
Przypomnijmy, że w ofercie jest już trzylitrowy diesel, który wyróżnia się dużym momentem obrotowym. Jeżeli nowa konfiguracja oparta jest na silniku 2.3 EcoBoost, to można założyć, że to konstrukcja znana choćby z Forda Focusa, w którym mogła generować nawet 350 koni mechanicznych.
Należy założyć, że benzyniak pracujący w układzie hybrydowym plug-in z mocną jednostką benzynową nie będzie tak wyżyłowany. Póki co jest to wróżenie z fusów, ale podejrzewamy, że moc układu będzie sięgała około 250 koni mechanicznych.
A co z baterią? Wydaje się, że może trafić pod podłogę skrzyni załadunkowej. Ta może więc być płytsza, niż w konwencjonalnej wersji. Zastosowanie akumulatorów litowo-jonowych będzie mieć również dodatkowe konsekwencje. Jakie? Ładowność, rzecz jasna. Mamy jednak na dzieję, że inżynierowie amerykańskiej marki zdołali zminimalizować straty w tym zakresie.
Jeżeli chodzi o zasięg w trybie elektrycznym, to może on wynosić do 45 kilometrów. Można więc będzie wjechać do lasu w ciszy i tak też wyjechać, by nie drażnić dzikiej zwierzyny. Co więcej, wspominana skrzynia załadunkowa posiada dodatkowe gniazdo, do którego można podpiąć zewnętrzne urządzenia.