Niektóre samochody budzą pożądanie. Inne potrafią generować sporo kontrowersji. Są też takie, które łączą te cechy.
I właśnie do tej ostatniej grupy zalicza się Bentley z różami. To Continental GT Convertible, którego zdobi szczególne malowanie. Wykorzystany motyw nie ma w sobie za dużo elegancji, ale wartość tej koncepcji ma wyjątkowe znaczenie.
To jedyny istniejący egzemplarz w takiej konfiguracji. Póki co jest w rękach brytyjskiej marki, ale w 2023 roku zostanie przekazany na licytację. Osoba, która ją wygra zapłaci najpewniej znacznie więcej, niż za podobnie wyposażony model, tyle że w klasycznym lakierze. Dlaczego? Bo cel jest szczytny.
Bentley z różami – szczególna misja auta
Zysk, który przyniesie licytacja zostanie przekazany fundacji SagerStrong zajmującej się prowadzeniem badań nad rakiem krwi. Ma to ogromne znaczenie dla całej społeczności, dlatego każda złotówka się przyda.
Projektem zajął się dział Mulliner, który słynie z wyjątkowych połączeń. Jeżeli przyjrzymy się dokładnie lakierowi, to dostrzeżemy, że czerń płynnie przechodzi w biel, czemu towarzyszą wspomniane, kolorowe róże oraz specjalny wzór paisley. Efekt jest naprawdę niezwykły. Warto dodać, że to nawiązanie do słynnego odważnych ubrań dziennikarza, Craiga Sagera, który jest założycielem fundacji.
We wnętrzu znajduje się czarna tapicerka, oczywiście skórzana, którą uzupełniają szwy w kontrastującym kolorze. Z kolei na zagłówkach zagościł biały haft przedstawiający podpis Sagera. Całość robi wrażenie.
Warto dodać, że Bentley z różami skrywa sześciolitrowy silnik W12 z podwójnym doładowaniem. Generuje on 650 koni mechanicznych i 900 niutonometrów. Przenoszeniem tego ogromnego potencjału na obie osie zajmuje się ośmiobiegowa przekładnia automatyczna.
Dzięki tym wartościom, ten luksusowy kolos potrafi rozpędzać się do setki w 3,6 sekundy i osiągać 335 km/h. Pozostaje mieć nadzieję, że trafi w hojne ręce darczyńcy, który nabędzie pojazd za znaczącą sumę.