Niewielu fanów motoryzacji zdaje sobie sprawę, że w naszym kraju znajduje się kilku renomowanych producentów ze świata modyfikacji samochodów.

Świetnym tego przykładem może być prezentowane Audi RS e-tron GT po tuningu polskiej firmy. Projekt został doceniony również poza granicami, o czym świadczą artykuły w mediach branżowych. I to oczywiście cieszy.

Za jego realizację odpowiada Maxton Design. To przedsiębiorstwo z siedzibą w Wojniczu słynie z tworzenia pakietów dla aut wielu marek. Warto podkreślić, że nie jest to młody twór. Wszystko zaczęło się już w 2006 roku. Duże doświadczenie sprawia, że tuner ma już ugruntowaną pozycję na rynku.

Audi RS e-tron GT po tuningu polskiej firmy

Body kit obejmuje kilka istotnych elementów. Wśród nich znajdują się przedni splitter, nakładki progowe, większy dyfuzor i parę mniejszych dodatków. Dzięki tym zmianom, niemieckie auto elektryczne prezentuje się jest bardziej muskularnie.

Całość została dopełniona wyjątkowymi felgami. To 22-calowe obręcze Turismo Wheels, które mają pięć wąskich ramion. Prezentują się naprawdę niezwykle. Za nimi znajdziemy oczywiście wentylowane tarcze zintegrowane z czerwonymi zaciskami – klasyczne połączenie. Warto zwrócić uwagę również na lakier. To tak naprawdę grafitowo-satynowa folia od 3M. Audi RS e-tron GT po tuningu polskiej firmy robi wrażenie.

Układ napędowy elektrycznego auta z Ingolstadt pozostał bez zmian, co oznacza, że moc systemowa wynosi 590 koni mechanicznych i 830 niutonometrów. Dzięki funkcji overboost można ją chwilowo podnieść do 646 koni mechanicznych.

Przenoszeniem potencjału na obie osie zajmuje się dwubiegowa skrzynia. Jak ujawnia poniższe nagranie, Audi RS e-tron GT potrafi osiągać setkę w 2,85 sekundy. Takimi rezultatami mogą poszczycić się tylko najmocniejsze samochody sportowe z silnikami spalinowymi. Warto podkreślić, że bateria litowo-jonowa o pojemności 83,7 kWh oferuje około 360 kilometrów w warunkach rzeczywistych.

Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne projekty Maxton Design będą równie udane lub jeszcze lepsze. Im więcej mówi się dobrego o polskich firma poza granicami kraju, tym lepiej dla nas wszystkich. Trzymamy kciuki czekając na kolejne efekty.