Marketing to swego rodzaju sztuka, która wymaga kreatywności i dużej wyobraźni. W tak trudnych czasach konieczne są niekonwencjonalne metody dotarcia do odbiorcy.
Nie inaczej jest w branży motoryzacyjnej. Porsche pokazało jednak, że wie o co w tym wszystkim chodzi. Osoby odpowiedzialne za promocje odrobiły lekcje i mogą być z siebie dumne. Nawet jeśli ich rola ograniczyła się do wyboru odpowiedniej agencji lub studia filmowego, to i tak należą się ukłony.
Materiał zaczyna się w muzeum. W pewnym momencie dochodzi do kradzieży jednego z samochodów – Taycana, który bezszelestnie wyjeżdża z budynku umiejscowionego w Stuttgarcie. Gdy alarm zostaje aktywowany, ochroniarze szybko wchodzą do wyznaczonych aut i zaczynają pościg.
W międzyczasie pojawiają się policjanci hamujący zapędy całej grupy, ale też nie brakuje śmiałych poślizgów i szybkiej jazdy. Gdy nastaje świt, udaje się złapać uciekiniera. Szybko okazuje się, że to jeden z pracowników muzeum, a cała akcja to zorganizowana zabawa. Na koniec pojawia się scena z tekstem promującym wspomniany wyżej model elektryczny.
Wideo zostało świetnie zmontowane i ma w sobie sporo dobrego humoru. Porsche oczywiście apeluje, by nie powtarzać tych wyczynów, bo zostały one zrealizowane przez zawodowców w bezpiecznych warunkach.