Nieoczekiwanie do sieci trafiła zapowiedź niemieckiego samochodu, którego nikt się nie spodziewał.
Jak wynika z dołączonych, lakonicznych informacji ma być „szczególnie szybki”. Grafika jest bardzo tajemnicza. Po sylwetce można jedynie poznać, że to Volkswagen Golf najnowszej generacji. Niewykluczone, że bazą został wariant R.
To miałoby najwięcej sensu, choć trudno wykluczyć też inne rozwiązania. Będzie nosił skrót NFT, który ma oznaczać Notably Fast Transporter. Trudno jednak jednoznacznie stwierdzić, co kryje się pod tym stwierdzeniem.
Niespodzianka już w lutym
Volkswagen Golf NFT ma zadebiutować już w lutym. Trudno wskazać konkretny kierunek bez szczegółów, ale jeżeli zależałoby to od nas, to chętnie przeszczepilibyśmy silnik z Audi RS3. Pięciocylindrowa jednostka o pojemności 2,5 litra wciąż uchodzi za jedną z najbardziej dopracowanych w tej klasie pojazdów.

Przypomnijmy, że właśnie tak potoczyły się losy hiszpańskiego crossovera. CUPRA Formentor VZ5 otrzymała silnik z Audi i już wkrótce może wyjechać na polskie drogi. Czekamy na ten moment z niecierpliwością.
W przypadku Formentora, do dyspozycji użytkownika jest dokładnie 390 koni mechanicznych oraz 480 niutonometrów. Cały potencjał trafia na obie osie (jedyne słuszne rozwiązanie).
Volkswagen Golf NFT mógłby przybrać formę edycji limitowanej, którą będzie wyróżniać duża moc. Czy rzeczywiście tak będzie? Przekonamy się w przyszłym miesiącu. Równie dobrze może okazać się, że marka pokaże koncept albo podrasowaną wersję GTI TCR.