Wizyty na stacji paliw to zazwyczaj tankowanie lub kupno hot dogów i kawy. Krótko mówiąc, przewagę mają te pozytywne doświadczenia.
Nie jest to jednak gwarant, bo wszędzie gdzie są ludzie, mogą wydarzyć się niepożądane historie. I oto kolejna z nich, która nigdy nie powinna mieć miejsca. Pewien mężczyzna spokojnie tankował swoje auto, korzystając ze zwykłego dystrybutora.
Z niewiadomych powodów, stojący za nim (w kolejce) kierowca ruszył przed siebie i doprowadził do stłuczki. W wyniku tego tankowane auto zostało przepchnięte wraz z wężem. W końcu naprężenie było tak znaczące, że doszło do urwania końcówki. Na szczęście jedyne straty to te materialne.
Dohh, It’s not your turn but you’re in a rush
by inIdiotsInCars