Legendarna firma zapowiedziała debiut nowego wariantu amerykańskiego modelu.
To ma być „coś specjalnego”. Shelby Mustang zawsze budzi wielkie emocje i jesteśmy pewni, że tym razem nie będzie inaczej. Pierwsze wzmianki na temat nowego projektu pojawiły się około miesiąc temu. Mimo tego, wciąż nie podano żadnych, nawet najmniejszych szczegółów na ten temat.
Poznaliśmy jednak datę premiery. Będzie to 15 grudnia 2021 roku, czyli za niecały miesiąc. Dziś nie wiadomo czego się spodziewać poza tym, że będzie to podrasowany Mustang. Można podejrzewać, że wybrany dzień debiutu pewnie nie jest przypadkowy. Niektórzy fani motoryzacji wiedzą, że 15 grudnia 2009 roku, Shelby Automobiles stało się ponownie Shelby American, co dla historii firmy ma znaczenie. To jednak tylko teoria…
Więcej mocy
Z pewnością będzie mocniej, szybciej i głośniej. Każdy Shelby Mustang taki był i taki będzie – dopóki normy emisji spalin nie zmuszą do porzucenia spalinowej konfiguracji tych wyjątkowych samochodów ze sportowym zacięciem.
Podejrzewamy, że Shelby Mustang zyska rasowy body kit, który będzie charakteryzował się muskularnymi błotnikami, dużym grillem i dodatkowymi wlotami powietrza. Trudno wykluczyć także unikatowe malowanie.
Największą zagadką pozostaje układ napędowy. Z pewnością pod maską zagości wzmocnione V8. Jeżeli chodzi o moc, to raczej trudno cokolwiek przewidywać. Wiadomo jedynie, że auto pozostanie tylnonapędowe, ale to żadna nowość. Trzeba więc uzbroić się w cierpliwość.