Gdy masz normalne auto o przeciętnej mocy, to wciskanie pedału gazu do oporu nie jest raczej czerpaniem przyjemności, tylko koniecznością podczas wyprzedzania.
Jeśli jednak posiadasz supersamochód skrywający pod maską potężne V10 to z chęcią korzystasz z jego potencjału – to oczywiście naturalna reakcja. Problem w tym, że wielu kierowców nie robi tego we właściwych miejscach, co wiąże się z brakiem wyobraźni. Drogi publiczne to najgorsza z możliwych opcji.
Oto kolejny tego przykład. Kierowca Audi R8 na jednej z ulic w Bradford (Yorkshire, Anglia) z impetem uderzył w SUV-a stojącego z aktywowanymi światłami awaryjnymi na fragmencie wyłączonym z ruchu. Osoba prowadząca niemiecki supersamochód najprawdopodobniej straciła kontrolę i wjechała pod drugie auto. Zobaczcie to: