Brytyjski SUV ma słuszne gabaryty i monumentalny charakter – zgodnie z charakterystyką innych modeli tej ekskluzywnej marki.
Mimo że wzbudza skrajne emocje, sprzedaje się świetnie, jak na samochód luksusowy. Niektórzy mogą odnieść wrażenie, że jego sytuacja rynkowa jest tak dobra z powodu rodzaju nadwozia. Wydaje się jednak, że auto musi oferować nieco więcej, skoro interesują się nim tunerzy. Kolejny z nich należy do najpopularniejszych na tej planecie. Oto Rolls-Royce Cullinan Mansory 2023.
Niemiecka firma przyzwyczaiła nas do bardzo odważnych projektów. Niektóre z nich bywają wręcz absurdalne, ale w tym przypadku możemy mówić o powściągliwości. Owszem, jest tu spora liczba dodatków, ale jak na tego tunera i tak możemy mówić o umiarkowanym działaniu.
Rolls-Royce Cullinan Mansory 2023
Przejdźmy więc do rzeczy. Body kit obejmuje przedni splitter, przeprojektowany zderzak, nakładki progowe, poszerzone błotniki, dodatkowe wloty i wyloty powietrza, tylne spojlery, pokaźny dyfuzor i ogromne, niemal pełne felgi. Zwieńczeniem całości jest podświetlany grill.
Uwagę zwraca również kolor. Szarość nie kojarzy się ze szlachetnością, ale stała się bardzo modna i dobrze pasuje do sylwetki monumentalnego SUV-a. Jej uzupełnieniem są seledynowe okleiny i znaczki.
Wnętrze też utrzymało barwę seledynową. Została ona uzupełniona przede wszystkim czernią. Jeżeli chodzi o wyposażenie, to jest wszystko, co można sobie wyobrazić. Krótko mówiąc, luksus w każdym centymetrze kwadratowym.
>Rolls Royce Phantom Spofec. Z tych felg można jeść zupę
Pakiet jest szeroki i z pewnością do tanich nie należy, skoro nawet pasy bezpieczeństwa zostały zmienione na takie z logo tunera. Rolls-Royce Cullinan Mansory 2023 został zmodyfikowany pod kątem stylistycznym, ale jego układ napędowy pozostał oryginalny.
To oznacza, że pod jego maską mieszka silnik V12 o pojemności 6,7 litra. Ta ogromna jednostka generuje aż 571 koni mechanicznych i 850 niutonometrów. A do tego wytwarza piękny, aksamitny dźwięk. Można sobie powzdychać, bo takich konstrukcji za jakiś czas już nie będzie.
Warto dodać, że przenoszeniem mocy na obie osie zajmuje się ośmiobiegowa przekładnia automatyczna. Efekt? Ten ważący 2660 kilogramów mastodont potrafi przyspieszać do setki w 5,2 sekundy i rozpędzać się do 250 km/h.