w

Poznań Motor Show 2018: Mercedes-Benz

Co ciekawe, największe stoisko podczas tegorocznej edycji Poznań Motor Show nie należy do którejś z marek koncernu VAG, tylko Mercedesa. I ma to swoje mocne uzasadnienie. Mam na myśli przede wszystkim sporą liczbę ważnych modeli, które po raz pierwszy zostały pokazane tak szerokiej publiczności w Polsce.

Zacznijmy od Klasy A. Nowa generacja niemieckiego auta kompaktowego stała się nowocześniejsza – technologicznie i stylistycznie. Poza tym, oferuje jeszcze lepsze właściwości jezdne oraz wyższą jakość wykonania. Nie ma więc wątpliwości, że przyciągnie do salonów liczne grono klientów.

Kolejną nowością jest Mercedes-AMG E 63 w praktycznej wersji nadwoziowej. Pod jego matową maską znajdziemy 4-litrowe V8 Biturbo o mocy ok. 600 KM. To sprawia, że atrakcyjne kombi potrafi rozpędzać się do pierwszej setki w mniej niż  4 sekundy.

Następną ważną premierą jest CLS. Trzeci rozdział w historii tego modelu mówi o jeszcze bardziej opływowej sylwetce, luksusowym wnętrzu, bogatym wyposażeniu i większym bagażu rozwiązań technologicznych. Podobnie jak A-Klasa, czterodrzwiowe coupe Mercedesa wykorzystuje najnowszy język stylistyczny, który łączny elegancję i dynamiczne linie.

Nie mogło oczywiście zabraknąć kolejnego wcielenia Klasy G. Kultowa Gelenda doczekała się największej zmian technologicznych w swojej historii. Choć design samochodu wydaje się zbliżony, nadwozie jest wyraźnie dłuższe i szersze. Nowością jest też płyta podłogowa. We wnętrzu znajdziemy natomiast unikatowy kokpit z najbardziej zaawansowanymi systemami, jakie marka ze Stuttgartu oferuje. Choć cena auta nie należy do okazyjnych (podstawa za ponad 500 tysięcy zł), to i tak powinno się cieszyć dużym wzięciem.

Co ciekawe, polski oddział Mercedesa pokazał także Maybacha na bazie wyżej opisywanego modelu. To oczywiście G 650 Landaulet, czyli sześciokołowy, trzyosiowy kolos z ogromnym prześwitem i miękkim dachem w ostatniej części kabiny. I jest to bezkonkurencyjna propozycja, bo nie ma innego producenta, który posiadałby choćby zbliżony model…

Bardzo ważną premierą jest Sprinter. Auto należy do najmocniejszych graczy na rynku tych większych dostawczaków, dlatego inżynierowie musieli sie wysilić, by ten model wciąż przyciągał do salonów liczne grono klientów. Poza atrakcyjniejszym wyglądem, użytkownicy mogą liczyć na lepiej rozplanowany, jeszcze solidniej wykonany kokpit, nowoczesne multimedia i rozbudowane wyposażenie zwiększające zarówno komfort podróży, jak i bezpieczeństwo. Istotne są także możliwości personalizacji samochodu, które umożliwiają dopasowanie go do potrzeb każdego przedsiębiorstwa.

Królem stoiska jest natomiast Mercedes-AMG Project One. Szalenie sportowy i dopracowany w najmniejszych szczegółach pojazd, który pokazuje kunszt inżynierii i wiedzy, jaką dysponują ludzie z najwyższego szczebla świata motoryzacji. Ten hipersamochód ma pod maską 1,6-litrowe (!) V6 wspierane przez cztery jednostki elektryczne. Project One oferuje ok. 1000 KM. Taka wartość pozwala na rozpędzanie się do 350 km/h.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poznań Motor Show 2018: koncern Volskwagena

Poznań Motor Show 2018: Citroen, DS, Peugeot