Wojciech Krzemiński
To niebezpieczne zdarzenie udowadnia, że nie trzeba dużej prędkości, by doszło do poważnej sytuacji drogowej. Miejscem sytuacji było Grajewo.
Kierowca starego Audi próbował wjechać na drogę z pierwszeństwem. Zatrzymał pojazd na przejściu, by zbliżyć się do krawędzi skrzyżowania. Chwilę później było już po wszystkim. Potrącenie pieszego z rowerem na szczęście nie skończyło się poważnymi uszczerbkami na zdrowiu.
W tym przypadku bardzo ważne są okoliczności. Po prawej stronie widać zaparkowany pojazd ciężarowy, który sugeruje roboty drogowe. Ograniczał on zarówno przestrzeń, jak i widoczność. Pieszy przeprowadzał rower, ale kilkadziesiąt centymetrów od pasów.
Potrącenie pieszego z rowerem – kto zawinił?
Kierowca na pewno patrzył w lewo, gdy ruszał. Nie spodziewał się, że ktokolwiek znajduje się przed maską. To jednak go w żaden sposób nie usprawiedliwia. Powinien upewnić się, że może kontynuować jazdę.
Pieszy też nie zachował się dobrze. Nie dość, że nie był na pasach, to jeszcze wszedł przed maskę pojazdu. Tak naprawdę powinien zaczekać aż auto odjedzie, by zachować odpowiedni poziom bezpieczeństwa.
Pieszy wywrócił się na asfalt, ale uniknął poważnych obrażeń. Kierowca z pewnością nie był zadowolony – ani z siebie, ani z pieszego. Jesteśmy ciekawi, jak zinterpretowaliby to zdarzenie policjanci.
A może w wtedy nie powinno być tam przejścia, skoro prowadzone były roboty drogowe? Na podstawie tego nagrania nie można wykluczyć nieodpowiedzialności robotników wynikającej z braku zabezpieczenia odcinka.
