Do zdarzenia doszło w minionym tygodniu. Cała historia rozpoczęła się na ulicy Fordońskiej.
Pościg za motocyklistą w Bydgoszczy generował bardzo duże zagrożenie – zarówno dla samego uciekiniera, jak i innych uczestników ruchu. Na szczęście udało się zatrzymać podejrzanego mężczyznę.
Funkcjonariusze grupy SPEED patrolujący ulice w nieoznakowanym radiowozie dostrzegli motocyklistę, który omija korek przekraczając podwójną linię ciągłą. Niepokój mundurowych wzbudziła także tablica rejestracyjna, która została wygięta w taki sposób, by nie dało się odczytać numerów rejestracyjnych. Policjanci postanowili więc zainterweniować. Włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, a następnie ruszyli za użytkownikiem jednośladu.
Pościg za motocyklistą skończył się na pieszo
Okazało się, że motocyklista nie zamierza podporządkować się poleceniom funkcjonariuszy. Próbował uciec skręcając w ulicę Kazimierza Wielkiego, ale mundurowi nie dali się zgubić. Mężczyzna łamał kolejne przepisy ruchu drogowego narażając wszystkich wokół na niebezpieczeństwo.
Po minięciu kolejnego skrzyżowania gwałtownie skręcił i zahaczył o radiowóz. To doprowadziło do przewrócenia jego maszyny. Wtedy też postanowił porzucić swój jednoślad. Rozpoczął ucieczkę na pieszo, co oczywiście skończyło się jego zatrzymaniem.
Mundurowi zatrzymali 35-latka. Okazało się, że nie posiada prawa jazdy. Co więcej, jego motocykl nie miał aktualnych badań technicznych. Sprawca zdarzenia trafił do szpitala, gdzie sprawdzono stan jego zdrowia. Następnie został skierowany do aresztu.
Mieszkaniec Bydgoszczy dopuścił się kilku poważnych wykroczeń i przestępstw. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.