Wojciech Krzemiński
Flagowy model niemieckiej marki doczekał się istotnej aktualizacji. Większość klientów powinna docenić zastosowane modyfikacje, ponieważ mają one istotny wpływ na odbiór samochodu.
Zacznijmy od tego, że Porsche Panamera 2024 oferuje nowy pas przedni. Niektórzy złośliwie twierdzą, że ma teraz „kacze spojrzenie”, co według nas jest mocną przesadą. Front dysponuje przeprojektowanymi reflektorami Matrix LED i przestylizowanym zderzakiem, dlatego nietrudno odróżnić nowość od poprzednika.
Bystre oko dostrzeże również nowy kształt błotników uzupełnionych innymi „skrzelami”. Z tyłu natomiast zastosowano węższą blendę LED, co w połączeniu ze smuklejszym zderzakiem sugeruje mocne pokrewieństwo z kultowym modelem 911.
Producent postanowił wprowadzić do oferty kolejne lakiery karoserii oraz 21-calowe felgi z centralnym mocowaniem. Warto dodać, że auto ma 5052 milimetry długości, 1938 milimetrów szerokości i 1422 milimetry wysokości. Różnica w wymiarach jest więc bardzo skromna.
Porsche Panamera 2024 – wnętrze
W kabinie nowej Panamery jest nowocześnie i szlachetnie zarazem. Zestaw instrumentów pokładowych opiera się na trzech ekranach. Dokładnie taki sam motyw oferuje kokpit Taycana.
Użytkownik ma do dyspozycji cyfrowe wskaźniki, centralny ekran multimedialny oraz dodatkowy, opcjonalny wyświetlacz informacyjno-rozrywkowy umieszczony przed pasażerem przedniego fotela.
Ciekawostką jest usunięcie klasycznej dźwigni automatu. Zamiast niej zastosowano nowoczesny selektor. To pozwoliło oszczędzić miejsce, ale jednocześnie zabrało klasyczny sznyt, który jest doceniany przez konserwatywnych kierowców.
W porównaniu do Panamery sprzed aktualizacji, zmieniła się także panel sterowania klimatyzacją. Do tego, udoskonalono opcjonalny system Porsche InnoDrive. Teraz wśród jego możliwości jest funkcja Remote Park Assist obsługiwana również za pomocą smartfona.
Nowe Porsche Panamera – dane techniczne
Wiemy, ze w gamie nowego Porsche znajdują się cztery warianty hybrydowe, ale producent ujawnił dane techniczne tylko tego jednego. E-Hybrid skrywa ulepszony silnik 4.0 V8, który współpracuje z jednostką elektryczną i ośmiobiegowym, dwusprzęgłowym automatem PDK.
Potencjał systemowy tego układu to 670 koni mechanicznych. Taka wartość pozwala rozpędzać się do setki w zaledwie 3 sekundy i osiągać 314 km/h. Nawet sportowe coupe najbardziej renomowanych marek nie powstydziłyby się takich rezultatów.
Istotnym elementem całości jest bateria litowo-jonowa, której pojemność wynosi 25,9 kWh. Niemiecka marka nie ujawniła zasięgu, ale można podejrzewać, że w trybie elektrycznym da się pokonać między 80 a 100 kilometrów.
Nowe Porsche Panamera jest też dostępne z konwencjonalnymi układami napędowymi opartymi na doładowanym silniku 2.9 V6. Jego potencjał to 348 koni mechanicznych i 499 niutonometrów. Wersja RWD pozwala rozpędzać się do 100 km/h w 5 sekund. Z kolei egzemplarz z napędem na obie osie robi to samo w 4,7 sekundy.
>Porsche i Google razem do celu. Efekty już w 2025 roku
Jednym z najszerzej promowanych elementów Panamery jest nowe zawieszenie Active Ride, które występuje jako opcja w hybrydowych wersjach napędowych. Układ obejmuje aktywne amortyzatory, elektryczną pompę hydrauliczną i jednokomorowe zawieszenie pneumatyczne, którego zadaniem jest utrzymywanie tego samego poziomu.
Według przedstawicieli marki, nowa konstrukcja zapewnia idealne ustawienie między komfortem a dynamiką jazdy. Należy podkreślić, że Active Ride automatyczne dostosowuje prześwit. Nowa Panamera może przy tym podnieść się o 5,5 centymetra, co przyda się nawet podczas wysiadania.
