Czy sportowy, kultowy model da sobie radę z wyczynowymi jednośladami – i to na prostym, krótkim odcinku?
Wskazanie zwycięzcy jest tu bardzo dużym wyzwaniem. Porsche 911 Turbo S i wyczynowe motocykle to dwa różne światy. Niemniej jednak w obu można liczyć na świetne osiągi i bardzo duże emocje.
Różnice w masach własnych tych pojazdów są wprost ogromne, ale pamiętajmy, że przeniesienie mocy na cztery koła daje znacznie większą wydajność, niż kierowanie całego potencjału jedynie na to tylne w jednośladzie.
Porsche 911 Turbo S i wyczynowe motocykle
Zacznijmy od samochodu. Porsche 911 Turbo S skrywa znaną i lubianą jednostkę sześciocylindrową o pojemności 3,8 litra. Dzięki podwójnemu doładowaniu, generuje ona dokładnie 650 koni mechanicznych i 800 niutonometrów. Przenoszeniem tych wartości na obie osie zajmuje się ośmiobiegowa przekładnia automatyczna. To wszystko przy masie 1640 kilogramów.
Jak na tym tle wypada KTM Super Duke R 1290 Evo? Jego silnik produkuje 185 koni mechanicznych i 140 niutonometrów. To znacznie mniej, ale ten austriacki motocykl waży zaledwie 250 kilogramów.
Na koniec pozostawiliśmy inną „dwukołową torpedę”. To motocykl Red Bulla z MotoGP. Posiada jednolitrowy silnik V4 oferujący aż 270 koni mechanicznych i 120 niutonometrów. Co ciekawe, waży znacznie mniej od konwencjonalnego KTM-a – zaledwie 200 kilogramów.
Stosunek mocy do masy nie pozostawia złudzeń – Red Bull miażdży pozostałe maszyny. Pamiętajmy jednak, ze potencjał silnika to nie wszystko. Trzeba jeszcze wydajnie przenieść to na nawierzchnię. A to bywa kłopotliwe. Pozostaje więc sprawdzić poniższy materiał, by dowiedzieć się, który z pojazdów minął linię mety jako pierwszy.
Waga Ksieciunia z płynami wynosi niewiele po wyżej 200 kg.