Kolejna z historii, w które trudno uwierzyć. Co najważniejsze, wydarzyła się w Polsce, dlatego wszystko zostało skrupulatnie udokumentowane…
Młoda kobieta prowadząca kultowego Passata B5 udała się w góry ze swoją rodziną (mężem i dwójką dzieci). W pewnym momencie straciła orientację w terenie i zboczyła z głównej drogi. Chwilę później była już obok stoku narciarskiego (Beskid Sport Arena w Szczyrku)…
Próbowała więc z niego zjechać, by na dole znaleźć drogę asfaltową. Niestety, Passat (choć bardzo dzielny) nie poradził sobie z tym wyzwaniem i ugrzęzło w śniegu. Konieczna była więc interwencja pracowników obiektu, którzy wykorzystali ratrak. Warto dodać, że wszystko odbywało się już po zamknięciu stoku, dlatego na trasie nie było już narciarzy. Całe szczęście…
Źródło i zdjęcia: Bielskie drogi